Prezes Wisły Płock: Musimy zmienić bilans gier z Lechem

Piłka nożna
Prezes Wisły Płock: Musimy zmienić bilans gier z Lechem
fot. Cyfrasport

Rundę rewanżową piłkarskiej ekstraklasy Wisła Płock rozpocznie od pojedynku z Lechem z Poznaniu. W historii spotkań obu drużyn, bilans "Nafciarzy" nie wygląda najlepiej. Z 11 pojedynków rozegranych na wyjeździe, tylko trzy zakończyły się remisem. Pozostałe wygrali gospodarze.

"Musimy koniecznie zmienić ten bilans. Rywal jest w dołku, zmienił trenera, ale na pewno ma ambicje jak my, by wygrać sobotnie spotkanie. Spodziewamy się bardzo trudnej przeprawy, ale lubimy grać z silniejszymi rywalami. W tym sezonie nie przegraliśmy z żadną drużyną z mistrzowskiej ósemki” – powiedział prezes Wisły Płock Jacek Kruszewski.

 

Kruszewski podkreśla, że po rundzie jesiennej ma mieszane uczucia. „Pierwsza część sezonu była słaba, zwłaszcza że większość punktów straciliśmy na własne życzenie. Czarę goryczy przelała porażka 0:4 z Pogonią w Szczecinie, po której musieliśmy zmienić trenera. No i okazało się, że nasza drużyna ma potencjał, co potwierdziła w kolejnych meczach. Kibu Vicuna wydobył z zawodników to, co w nich najlepsze” - dodał.

 

W czterech ostatnich spotkaniach pod wodzą Kibu Vicuny Wisła zdobyła osiem punktów. „Dlatego zamykamy tamten rozdział, doskoczyliśmy do środka tabeli, widzimy na horyzoncie mistrzowską ósemkę. Jeszcze niedawno takie stwierdzenia były nierealne. Na dodatek podobamy się, zdobywamy punkty, a nawet mogliśmy ich mieć na koncie więcej. Dziś obserwujemy, jak wygląda współpraca na linii trener – zawodnicy, cieszymy się, że Kibu przekazuje drużynie swoją wiedzę i dzieli się swoją pasją, czyli piłką nożną” – zapewnił.

 

Przed drużyną są teraz kolejne trudne spotkania. - Już w najbliższą sobotę zmierzymy się z brązowym medalistą poprzednich rozgrywek – Lechem w Poznaniu, tydzień później będziemy gościć czwartą ekipę poprzedniego sezonu – Górnika Zabrze. Bardzo chcemy też powalczyć w Pucharze Polski, przed nami mecz o ćwierćfinał z Puszczą w Niepołomicach. Najważniejsze, że do drużyny wrócił optymizm, uśmiech i zaangażowanie. Wcześniej brakowało tego ognia, błysku w oczach i chemii między szkoleniowcem i zawodnikami – cieszył się prezes.

 

Jego zdaniem mecz w Poznaniu będzie bardzo trudną przeprawą. „Dobrze znamy rywala, ale nigdy nie udało nam się wygrać w Poznaniu. W jedenastu spotkaniach, które rozegraliśmy na wyjeździe, tylko trzy zremisowaliśmy. Wiemy, że rywal jest w dołku, ale na pewno ma ambicje mistrzowskie. Tam także, jak u nas, wszyscy byli rozczarowani postawą drużyny, ale zmiana trenera na pewno zmieni też oblicze zespołu" – zapowiedział.

 

I podkreślił, że w tym sezonie Wisła lepiej spisuje się w pojedynkach z wyżej notowanymi zespołami. Z mistrzowskiej ósemki, nie przegrała z żadną drużyną. „W Poznaniu będziemy walczyć o wszystko, bo teraz jesteśmy takim zespołem” – przekonywał.

 

Do Płocka we wtorek dojechał Giorgi Merebaszwili, który strzelił bramkę w wygranym 2:1 meczu z Kazachstanem. W czwartek dołączą kadrowicze: Damian Szymański i Oskar Zawada. - Trener będzie miał do dyspozycji wszystkich piłkarzy z wyjątkiem kontuzjowanych Mateusza Szwocha i Jakuba Łukowskiego, który miał złamany palec u nogi, ale obeszło się bez zabiegu i wszystko ładnie się goi. Na Lecha na pewno nie będzie gotowy. Nikt nie jest zagrożony pauzowaniem za żółte kartki. Trener będzie miał ból głowy z nadmiaru zawodników przy ustalaniu składu – stwierdził prezes.

 

Mecz 16. kolejki Lech Poznań – Wisła Płock rozegrany zostanie 24 listopada, początek godz. 18.00.

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie