Liga Mistrzyń: Klęska Chemika Police w Stambule

Siatkówka
Liga Mistrzyń: Klęska Chemika Police w Stambule
fot. PAP

Chemik Police gładko przegrał z Fenerbahce w Stambule 0:3 w meczu drugiej kolejki Ligi Mistrzyń siatkarek. Momentami różnica klas między oboma zespołami była przygniatająca. Tak słabego początku rozgrywek LM policzanki nie miały nigdy. W czterech poprzednich edycjach po dwóch kolejkach miały przynajmniej jedno zwycięstwo na koncie. Tym razem są bez punktu, a w kolejnym meczu zmierzą się z jednym z faworytów – Dynamem Moskwa.

Chemiczki nerwowo zaczęły ten mecz. W pierwszej akcji Bianka Busa z szóstej strefy zaatakowała w aut, chwilę później Martyna Grajber popełniła błąd przyjęcia, a potem Samanta Bricio zdobyła trzeci punkt z lewego skrzydła i gospodynie już na początku miały trzypunktowe prowadzenie.
 
Dopiero atak ze środka Igi Chojnackiej przerwał tę serię Fenerbahce. Tylko na chwilę, bo Polki popełniały kolejne błędy i Marcello Abbondanza przy stanie 7:2 wziął czas, by powiedzieć swoim zawodniczkom by przestały się bać, a zaczęły grać. Na nic się to zdało. Policzanki przez kolejne minuty grały fatalnie. Sladjana Mirkovic rozgrywała niedokładanie, a jej koleżanki nie potrafiły kończyć akcji. Dwa udane ataki zaliczyła Magdalena Stysiak dopiero, gdy rywalki prowadziły już różnicą ponad 10 punktów i premierowy set zakończył się pogromem.
 
Chemiczki obudziły się na początku drugiej partii, a może to rywalki po wysokim zwycięstwie zaczęły grać zbyt nonszalancko. Polki objęły prowadzenie 6:3 po asie Chojnackiej odpuszczonym przez turecką libero Melis Yilmaz. Gospodynie jednak dość szybko się pozbierały i najpierw doprowadziły do wyrównania 8:8, by po dwóch autowych atakach Stysiak objąć prowadzenie dwoma punktami i systematycznie odjeżdżać Polkom. Końcówka seta znów wyglądała fatalnie w wykonaniu mistrzyń Polski. Niewiele pomagały zmiany składu. Ostatecznie decydujący o kolejnym wysokim zwycięstwie punkt zdobyła kiwką z drugiej piłki Ana Antonijevic.
 
O dziwo trener Abbondanza na trzecią partię ponownie wypuścił tę samą szóstkę. Zaufał nawet Stysiak, która w drugiej partii miała 7 proc. skuteczności ataku (jeden skończony na 14 wykonanych). Niewiele lepiej grały jej koleżanki w przyjęciu Grajber i Busa. Po drugiej stronie siatki Bricio i Melissa Vargas miały ponad 50-procentową skuteczność ataku i po dwóch partiach już dwucyfrowe zdobycze w liczbie punktów.
 
Efekt? Turczynki szybko objęły prowadzenie 4:1. Po dwóch asach Stysiak wprawdzie Chemikowi udało się dogonić rywalki na 4:4, ale był to chwilowy zryw. Turczynki ponownie uszczelniły blok i obronę, a Polki raz za razem się myliły i kilka chwil później było już 13:6. Nieco lepiej gra Chemika zaczęła wyglądać po wejściu na parkiet Agnieszki Bednarek i szczególnie Marleny Pleśnierowicz. Polki odrobiły sporą stratę i doprowadziły do wyniku 23:22 dla Fenerbahce, ale chwilę później Vargas zdobyła dwa decydujące punkty.
 
Po tej porażce Chemik zamyka tabelę grupy E z zaledwie jednym setem na koncie.
 
Fenerbahce Stambuł – Chemik Police 3:0 (25:12, 25:16, 25:22)
 
Fenerbahce: Ana Antonijevic, Samanta Bricio Ramos, Bahar Toksoy, Melissa Vargas, Fatma Yildirim, Eda Erdem – Melis Yilmaz (libero).
Chemik: Bianka Busa, Iga Chojnacka, Martyna Grajber, Sladjana Mirkovic, Chiaka Ogbogu – Aleksandra Krzos (libero) oraz Marlena Pleśnierowicz, Martyna Łukasik, Agnieszka Bednarek, Natalia Mędrzyk.
RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie