Żadnego celnego strzału i... wygrana 2:1. Niecodzienny przypadek w Premier League
22. kolejka Premier League przyniosła dość zaskakujący obrót spraw. Trzeci mecz z rzędu wygrało Burnley, które przez 90 minut starcia z Fulham... nie oddało ani jednego celnego strzału na bramkę Sergio Rico!
Obie ekipy potrzebowały kompletu punktów jak tlenu. W lepszej dyspozycji byli gospodarze, którzy ograli ostatnio West Ham United oraz Huddersfield, dzięki czemu zaczęli gonić rywali znajdujących się tuż nad strefą spadkową. W gorszym położeniu było Fulham. Efekt nowej miotły w postaci Claudio Ranieriego na ławce rezerwowych nie zadziałał tak dobrze, jak się spodziewano.
Zaczęło się dobrze dla gości. Już w drugiej minucie gola strzelił Andre Schuerrle. Do przerwy było jednak 2:1 dla Burnley. Samobójcze trafienia zanotowali Joe Bryan oraz Dennis Odoi. "The Clarets" mieli sporo szczęścia, gdyż wyręczali ich rywale.
Burnley nie oddało żadnego celnego strzału w pierwszej połowie i jak się okazało nie zmieniło się to również w drugich 45. minutach! Gospodarze przez całe spotkanie ani razu nie trafili w bramkę strzeżoną przez Sergio Rico. Nie przeszkodziło im to jednak w odniesieniu zwycięstwa.
Burnley - Fulham 2:1 (2:1)
Bramki: Bryan 20 (sam.), Odoi 23 (sam.) - Schuerrle 2.
Strzały: 11-12
Strzały celne: 0-4
Komentarze