Hat-trick Aguero w hicie! Manchester City nie składa broni w walce o tytuł
Manchester City nie zostawił złudzeń i pewnie ograł Arsenal 3:1. Osłabieni wieloma kontuzjami w defensywie goście nie byli w stanie powstrzymać najlepszego ataku w Europie, na czele którego stanął niezwykle skuteczny Sergio Aguero. Argentyńczyk popisał się hat-trickiem!
Ewentualne zwycięstwo Arsenalu na Etihad Stadium byłoby tragedią dla Manchesteru City, który w walce o mistrzostwo Anglii stanąłby w bardzo trudnej sytuacji. Kanonierzy jednak polegając na statystykach nie mieli czego szukać na stadionie mistrza Anglii: Kanonierzy to najgorzej punktujący zespół czołowej szóstki w bezpośrednich meczach z gigantami. Po raz ostatni taką wyjazdową batalię wygrał... właśnie w Manchesterze, w 2015 roku. Wówczas zwycięstwo dały mu trafienia Santiago Cazorli i Oliviera Girouda.
Sytuacja Kanonierów była skomplikowana, bowiem Unai Emery ma szpital w defensywie. Na urazy cierpi trzech czołowych zawodników tej formacji, a więc Hector Bellerin, Rob Holding i Sokratis Papastathopoulos. Hiszpański menedżer postanowił więc wyjść na boisko piątką z tyłu, jednak jego plan... upadł już w 50. sekundzie spotkania.
Po błędzie Alexa Iwobiego lewym skrzydłem pognał Aymeric Laporte i wyłożył piłkę do pustej bramki Sergio Aguero. Argentyńczyk ostatnio polubił trafiać do siatki w pierwszej minucie spotkania: podobnie było na St. James Park z Newcastle - tamto spotkanie jednak mistrz Anglii przegrał.
Tym razem było dużo lepiej: mimo wyrównania Laurenta Koscielnego po rzucie rożnym, na boisku istniała tego popołudnia tylko jedna drużyna. Kanonierzy mieli przebłyski i stworzyli kilka szans w pierwszej połowie, a w rozegraniu imponował młodziutki Matteo Guendouzi, jednak zostali oni zdeklasowani przez The Citizens. Jeszcze przed przerwą drugą bramkę dołożył Aguero, a po przerwie Argentyńczyk skompletował hat-tricka. W każdej z sytuacji Argentyńczyk wykańczał składne akcje kolegów.
Niewiele brakowało, żeby The Gunners stracili tego popołudnia więcej bramek, jednak kilkukrotnie uratował ich Bernd Leno. Gdyby gospodarze mieli lepiej nastawione celowniki, wynik z pewnością byłby wyższy. Tym samym Manchester City wrócił do gry o mistrzostwo Anglii i czeka na poniedziałkowy rezultat Liverpoolu.
W Arsenalu zadebiutował nowy nabytek, Denis Suarez.
Manchester City - Arsenal FC 3:1 (2:1)
Bramki: Aguero 1, 44, 61 - Koscielny 11
Manchester City: Ederson - Walker, Fernandinho, Otamendi, Laporte - De Bruyne, Gundogan, D. Silva - B. Silva, Aguero (G. Jesus 81'), Sterling
Arsenal: Leno - Monreal, Koscielny, Mustafi (Mavropanos 79'), Lichtsteiner - Kolasinac (D. Suarez 66'), Guendouzi, Torreira, Iwobi (Ramsey 66') - Aubameyang, Lacazette
Komentarze