NBA: Mistrzowie z awansem do play off, zwycięska seria Spurs

Koszykówka
NBA: Mistrzowie z awansem do play off, zwycięska seria Spurs
fot. PAP/EPA

Broniący tytułu koszykarze Golden State Warriors po wyjazdowym zwycięstwie nad Oklahoma City Thunder 110:88 formalnie zapewnili sobie udział w fazie play off ligi NBA. Ósmy mecz z rzędu wygrali San Antonio Spurs.

W Oklahomie goście już w pierwszej kwarcie uzyskali 40 punktów i wyszli na 13-punktowe prowadzenie, które w drugiej jeszcze powiększyli, a później skupili się na kontroli wyniku.

 

Stephen Curry zdobył 33 punkty dla "Wojowników", w składzie których w drugim kolejnym spotkaniu zabrakło byłego gracza Thunder Kevina Duranta. Czwarty w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodnik zmaga się z urazem kostki.

 

Gospodarze odnotowali ledwie 32,3-procentową skuteczność rzutów z gry. Poziom trzymał jedynie Paul George - 29 pkt i 13 zbiórek, a tylko siedem "oczek" miał w dorobku Russell Westbrook, który nie trafił żadnej z siedmiu prób "za trzy", a łącznie z gry miał celne dwa z 16 rzutów.

 

Warriors - 47 zwycięstw i 21 porażek - są obecnie najlepszą drużyną Konferencji Zachodniej, nieznacznie wyprzedzając Denver Nuggets, którzy 46. wygraną w sezonie odnotowali pokonując Indiana Pacers 102:100.

 

Ekipa Thunder (42-28) wciąż jest piąta, ale zbliżają się do niej koszykarze San Antonio Spurs. Zespół trenera Gregga Popovicha wygrał po raz ósmy z rzędu, co jest obecnie najdłuższą serią zwycięstw w lidze. Tym razem 110:103 z Portland Trail Balzers,

 

Siedmiu graczy gospodarzy, w tym trzech rezerwowych, uzyskało co najmniej 10 punktów, a liderem był DeMar DeRozan - 21. Damian Lillard z 34 był najskuteczniejszy w czwartym na Zachodzie zespole z Portland (42-27).

 

Dodatkową złą wiadomością dla fanów Trail Blazers jest kontuzja CJ McColluma, który w trzeciej kwarcie - blokowany przy wejściu pod kosz przez Austriaka Jakoba Poeltla - upadł na parkiet i zaczął zwijać się z powodu bólu lewej nogi. Na razie nie wiadomo, jak poważny to uraz.

 

- To gorsze niż ta porażka, bo on jest bardzo ważnym ogniwem drużyny - powiedział o McCollumie Lillard.

 

W czwartym kolejnym meczu tzw. triple-double zaliczył Elfrid Payton. Jego 16 punktów, tyle samo asyst i 13 zbiórek nie pomogło jednak New Orleans Pelicans, którzy doznali szóstej z rzędu porażki - we własnej hali z Phoenix Suns 136:138 po dogrywce. 40 punktów dla gości uzyskał Devin Booker.

CM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie