Trener Orlen Wisły: Mam w składzie prawdziwych wojowników

Piłka ręczna
Trener Orlen Wisły: Mam w składzie prawdziwych wojowników
fot. Cyfrasport

Trener piłkarzy ręcznych Orlen Wisły Xavi Sabate nie ma wątpliwości, że jego drużynie po porażce 20:22 w Płocku będzie trudno o awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. "Mam jednak w składzie prawdziwych wojowników" - zaznaczył Hiszpan przed rewanżem z MOL Pick Szeged.

 

 

"Czeka nas niezwykle trudne zadanie, Pick jest faworytem, ale ja mam w składzie prawdziwych wojowników. Jedziemy na mecz rewanżowy odrobić straty. Jesteśmy w "16", w co przed sezonem mało kto w to wierzył, ale taki jest sport. Tu wszystko jest możliwe" - wspomniał Sabate.

 

Płocczanie sprawili swoim sympatykom ogromną niespodziankę, wracając po dwóch latach przerwy do TOP 16 Ligi Mistrzów. Przed rewanżem z Bjerringbro Silkeborg, decydującym o awansie do TOP 16, hiszpański szkoleniowiec też był optymistycznie nastawiony i przekonywał, że gdyby nie wierzył w zwycięstwo, do Danii pojechaliby juniorzy.

 

"Przed niedzielnym meczem nie jestem ani optymistą, ani pesymistą. Jestem realistą i wiem doskonale, że w Szeged bardzo trudno jest wygrać. Będąc trenerem Veszprem, w ciągu pięciu lat rozegraliśmy przeciwko Pick około 20 oficjalnych meczów. Myślę, że około 70, może nawet 80 proc. z nich wygraliśmy. Orlen Wisła jest na innym etapie budowy, ale może uda się sprawić niespodziankę" - dodał.

 

Zespół Szeged, budowany przez Juana Carlosa Pastora od sześciu lat, w niemal niezmienionym składzie gra od trzech sezonów. Dlatego Sabate tonuje nastroje kibiców, którzy wierzą w kolejną sensację i awans do ćwierćfinału.

 

"Pick to najlepsza w tym sezonie węgierska drużyna, zespół kompletny, bez słabych stron. Jego celem jest awans do Final Four. Jeśli się gra mecz przeciwko takiej ekipie, trzeba być perfekcyjnym od początku do końca. Rywale praktycznie nie mają słabych punktów. Na każdy nasz ruch, na każdą ewentualność mają przygotowane rozwiązania. Potrafią ustawić swój system gry pod przeciwnika, a potem wykorzystać jego słabe strony" - wyliczał trener.

 

Sabate nie ma złudzeń, że Pick też zrobi wszystko, by wykonać krok do Final Four Ligi Mistrzów.

 

"My zdajemy sobie z tego sprawę, że aby myśleć o zwycięstwie, to trzeba zagrać kompletny w każdym elemencie mecz. Musi być perfekcyjna obrona i atak, kontra, bramka. Nie ma żadnego marginesu błędu, a na dodatek po cichu trzeba liczyć, choć to mało prawdopodobne, na słabszą dyspozycję rywali. Ale jeśli pojawi się taka szansa, to na pewno ją wykorzystamy. Jeśli jednak rywale zagrają na swoim najwyższym poziomie, o zwycięstwo będzie niezwykle trudno" - podsumował hiszpański trener.

 

Ze zdecydowanie większą wiarą w zwycięstwo wypowiedział się rozgrywający Orlen Wisły Tomasz Gębala.

 

"Jeśli miałbym obstawiać wynik, to biorę plus trzy gole w ciemno. Wiemy dobrze, że nasz rywal to bardzo dobry zespół i wygrać z nim trzema bramkami będzie bardzo trudno. Ale nie zamierzamy się położyć z myślą, że i tak nie wygramy. Mamy przecież do odrobienia tylko dwie bramki. W poprzedniej rundzie też przeciwnik miał nad nami przewagę i to aż czterech goli, którą odrobiliśmy. Walczyliśmy do końca. A może znowu się uda, że zagramy perfekcyjny mecz, a Adam Morawski zagra na 90 proc. skuteczności i spełnimy swoje marzenia. Marzy nam się coś, czego jeszcze nie doświadczyliśmy, czyli awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów i to chcemy osiągnąć" - przyznał zawodnik Orlen Wisły.

 

Płoccy kibice pamiętają zwycięstwo nad Pickiem 33:27 na Węgrzech 11 października 2017 roku w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Orlen Wisła wygrała także 29:27 w meczu towarzyskim przed rozpoczęciem tego sezonu.

 

Spotkanie rewanżowe TOP 16 w Szeged zostanie rozegrane w niedzielę o godz. 17.

 

WYNIKI I TERMINARZ LIGI MISTRZÓW PIŁKARZY RĘCZNYCH

KN, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie