Kołtoń: W Legii brakuje charyzmy Leśnodorskiego
Dariusz Mioduski podejmuje decyzję, że należy zwolnić trenera. Czy to da efekt? Mam wątpliwości. Klub jest źle prowadzony. Ewidentnie brakuje charyzmy Bogusława Leśnodorskiego. Gdy był prezesem regularnie wygrywał mistrzostwa i grał w europejskich pucharach - komentuje ostatnie wydarzenia w Legii dziennikarz Polsatu Sport Roman Kołtoń.
Po wysokiej porażce z Wisłą Kraków (0:4) Legia postanowiła pożegnać się z dotychczasowym trenerem Ricardo Sa Pinto. Portugalczyk nie poprawił wyników odkąd przejął stery w klubie. Pogorszyła się za to atmosfera w drużynie oraz wokół niej. To nie pierwszy nieudany eksperyment prezesa "Wojskowych". Wcześniej w Warszawie nie sprawdzili się inni zagraniczni trenerzy Besnik Hasi, Romeo Jozak, czy Dean Klafurić.
- W klubie takim, jak Legia Warszawa brakuje strategii i cierpliwości. Trener Ricardo Sa Pinto, który sprowadził kilku Portugalczyków, nie zapewnił liderowania w tabeli, raczej katastrofę - zauważył Kołtoń.
Kibice i eksperci nie obwiniają wyłącznie Sa Pinto za obecną dyspozycję drużyny. Wielu z obserwatorów obwinia Mioduskiego, porównując go do Bogusława Leśnodorskiego, który osiągnął znacznie więcej niż jego następca. Co prawda panowie przez dłuższy czas współpracowali w zarządzie Legii, ale to Leśnodorski zarządzał w kwestiach sportowych. Oprócz Legii pomógł także Wiśle Kraków, tej samej, która upokorzyła warszawiaków w ostatnim meczu. Dziennikarz i autor programu "Prawda Futbolu" również widzi źródło problemu w nowym zarządzie klubu z Łazienkowskiej.
- Dariusz Mioduski podejmuje decyzje, że należy zwolnić trenera. Czy to da efekt? Mam wątpliwości. Klub jest źle prowadzony. Ewidentnie brakuje charyzmy Bogusława Leśnodorskiego. Gdy był prezesem, regularnie wygrywał trofea i grał w europejskich pucharach - podkreślił dziennikarz Polsatu Sport.
Cała wypowiedź Romana Kołotonia w załączonym materiale wideo
WYNIKI I TABELA LOTTO EKSTRAKLASY
Komentarze