Jaki ojciec, taki syn! Młody Proksa pokazał swoje umiejętności w ringu

Kolejna gala spod szyldu MB Promotions przyniosła wiele niesamowitych emocji. Wystarczy przypomnieć prawdziwą ringową wojnę, jaką rozpętali między linami Robert Talarek (24-13-2, 16 KO) i Patryk Szymański (19-2, 10 KO), w ciągu pięciu rund doprowadzając aż do dziesięciu nokdaunów. Na wysokości zadania stanął również Robert Parzęczewski (23-1, 16 KO), już w drugiej rundzie nokautując byłego mistrza świata Dmitrii Czudinowa (21-5-2, 13 KO), dzięki czemu oficjalnie zmienił przydomek z "Araba" na "Mistera KO".

W przerwie między walkami na najwyższym poziomie do ringu weszło dwóch młodych bokserów, którzy zaprezentowali swoje umiejętności publiczności zgromadzonej w Spodku. Jednym z nich był syn eksperta Polsatu Sport Grzegorza Proksy, który na czas pojedynku zamienił się na stanowisku komentatora z Maciejem Miszkiniem, by doradzać latorośli z narożnika. Pieczę nad młodym Arturem sprawował również pierwszy trener Tomasza Adamka Stefan Gawron.

Proksa junior zaprezentował się w ringu w imponujący sposób i choć pojedynek pokazowy nie kończy się werdyktem, to należy w pełni docenić warsztat młodych bokserów. Brawa należą się obu adeptom boksu, którzy pierwszy raz przed tak liczną publicznością pokazali hart ducha, odwagę, a także nie lada umiejętności.