MLS: Powrót Frankowskiego nie pomógł Chicago Fire

Piłka nożna
MLS: Powrót Frankowskiego nie pomógł Chicago Fire
fot. Cyfrasport

Przemysław Frankowski wrócił do składu Chicago Fire. Reprezentant Polski zmagał się z kontuzją pachwiny i z tego powodu opuścił trzy ostatnie spotkania ligowe. W meczu 9. kolejki Major League Soccer jego ekipa mierzyła się na wyjeździe z New York City, któremu uległa 0:1. Polski skrzydłowy pojawił się na boisku na ostatni kwadrans i nie zdołał odmienić losów rywalizacji.

6-krotny reprezentant Polski nie wystąpił w potyczkach z kanadyjskimi drużynami - Toronto FC (2:2) i Vancouver Whitecaps (1:1). Ponadto zabrakło go w spotkaniu z Colorado Rapids (4:1), które jego koledzy wygrali w efektownym stylu. "Franek" swój ostatni występ zanotował, zanim wrócił po trzech meczach pauzowania z powodu urazu, 30 marca z inną ekipą z Nowego Jorku - Red Bulls (1:0). Wtedy spędził na boisku pełne 90 minut.

 

Po blisko miesiącu przerwy 24-latek zagrał swój piąty mecz na amerykańskich boiskach. Były gracz Jagiellonii Białystok wszedł na murawę w 76. minucie w miejsce Nemanji Nikolicia przy wyniku 0:1. Gola dla gospodarzy już w 9. minucie strzelił Valentin Castellanos. Nowojorczycy mogli wygrać wyżej, ale w doliczonym czasie gry rzutu karnego nie wykorzystał Maximiliano Moralez, którego sfaulował Bastiana Schweinsteigera. Strzał byłego gracza m.in. Atalanty Bergamo z jedenastu metrów obronił David Ousted. Duński bramkarz poniekąd zrehabilitował się za błąd przy straconym golu na początku meczu.

 

Wychowanek Lechii Gdańsk wystąpił w 5 meczach ligi MLS, w których zaliczył jedną asystę. Trzykrotnie przebywał na placu gry przez pełne 90 minut.

 

Transmisje wybranych meczów MLS na sportowych antenach Polsatu i na Polsatsport.pl.

 

Magazyn MLS w każdy wtorek w Polsacie Sport Extra i na Polsatsport.pl.

 

WYNIKI, TERMINARZ I TABELE MLS

A.J., Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie