Liga Narodów: Francja w starciu z Polską bez trzech wielkich gwiazd

Siatkówka
Liga Narodów: Francja w starciu z Polską bez trzech wielkich gwiazd
fot. Cyfrasport

Polscy siatkarze turniejem w chińskim Ningbo rozpoczną serię wyjazdowych zmagań w Lidze Narodów. Już w pierwszym meczu tej imprezy biało-czerwoni zmierzą się z reprezentacją Francji. Z tym rywalem mistrzowie świata zagrają również w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. W Chinach obie drużyny wystąpią bez kilku czołowych graczy. W ekipie Trójkolorowych zabraknie trzech wielkich gwiazd.

Występy w Ningbo podopieczni Vitala Heynena zaczną piątkową konfrontacją z Francuzami, a w weekend czekają ich mecze z Bułgarami i gospodarzami. Rywalizacja z "Trójkolorowymi" będzie miała dodatkowy podtekst. Biało-czerwoni zmierzą się z nimi w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich (Gdańsk, 9–11 sierpnia).
 
Ostatnio ekipy te trafiły na siebie w drugiej rundzie MŚ 2018. Górą byli podopieczni trenera Laurenta Tillie (3:1), ale z awansu do kolejnego etapu zmagań cieszyli się Polacy, którzy potem sięgnęli po tytuł. Francuzi w poprzedniej edycji LN zajęli drugie miejsce, podczas gdy biało-czerwoni zostali sklasyfikowani na piątej pozycji.
 
W kadrze "Trójkolorowych" nie brakuje gwiazd, ale do Chin nie polecieli m.in. charyzmatyczny Earvin N’Gapeth, lider ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Benjamin Tonutti i Thibault Rossard, który ostatnie trzy lata spędził w Asseco Resovii. Będą za to np. broniący barw ONICO Warszawa Antoine Brizard, Julien Lyneel z Jastrzębskiego Węgla czy wracający do polskiej ligi Kevin Tillie (w latach 2015–17 grał w ZAKSIE, teraz przeszedł do ONICO).
 
Spośród Bułgarów polscy kibice dobrze znają Nikołaja Penczewa, który ostatnie siedem lat spędził w klubach PlusLigi. W tym sezonie do kadry wrócił Cwetan Sokołow. Atakującego Cucine Lube Civitanova z powodu kłopotów zdrowotnych zabrakło w niej w tamtym roku. W MŚ jego drużyna narodowa z Polakami zmierzyła się w pierwszej rundzie i przegrała 1:3.
 
Chińczycy są najbardziej egzotycznym zespołem w tej stawce. W ubiegłorocznej edycji LN zajęli 15., przedostatnie miejsce. Polskim fanom siatkówki przedstawiać nie trzeba za to ich szkoleniowca - Raula Lozano. Argentyńczyk w latach 2005-2008 był trenerem biało-czerwonych i 13 lat temu wywalczył z nimi wicemistrzostwo globu.
 
W składzie biało-czerwonych - w porównaniu do imprezy w Katowicach - doszło aż do siedmiu zmian. Trener Vital Heynen zapowiedział, że podczas inauguracji Ligi Narodów postawi przede wszystkim na zawodników, którzy we wrześniu wywalczyli mistrzostwo świata.
 
Belg nie ukrywał, że w kolejnych imprezach fazy interkontynentalnej - wzorem poprzedniej edycji - będzie sporo rotował i słowa dotrzymał. Wymienił bowiem połowę składu. Na niemal każdej pozycji jest równowaga między bardziej doświadczonymi zawodnikami, a tymi którzy dopiero będą ogrywać się w drużynie narodowej. W Chinach zaprezentują się też m.in. atakujący Maciej Muzaj i przyjmujący Bartosz Bednorz, którzy rok temu grali w pierwszej części sezonu kadrowego, ale nie znaleźli się w składzie na mundial.
 
W Azji nie ma m.in. Michała Kubiaka, który na co dzień jest zawodnikiem japońskiego klubu Panasonic Panthers. We wtorek Wydział Dyscypliny Polskiego Związku Piłki Siatkowej ukarał kapitana biało-czerwonych naganą i zawieszeniem na sześć meczów za obraźliwą wypowiedź na temat Irańczyków w jednym z wywiadów. Nie skomplikuje to planów Heynena, który już wcześniej planował w tym czasie dać odpocząć przyjmującemu.
 
W Katowicach Polacy pokonali Australię 3:1 i USA 3:2, a na koniec ulegli Brazylii 1:3. Po zakończeniu tego turnieju nie ukrywali, że czują jeszcze skutki cięższych treningów w Spale. – Szukamy naszej najlepszej dyspozycji – zaznaczył wówczas Bieniek.
 
Po pierwszym tygodniu rywalizacji w LN Francuzi mają komplet zwycięstw, Bułgarzy jedno, a Chińczycy przegrali wszystkie trzy spotkania.
 
RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie