To mogło się źle skończyć. Żużlowiec Orła Łódź ofiarą... awarii taśmy

Żużel

O wielkim pechu mogą mówić żużlowcy Orła Łódź, którzy w niedzielę rywalizowali z Unią Tarnów w 10. kolejce Nice 1 ligi żużlowej. W siódmym biegu doszło do groźniej kraksy, najbardziej ucierpiał w niej Tobiasz Musielak, który z podejrzeniem złamania nogi trafił do szpitala. Podczas startu do biegu 11. Daniel Jeleniewski padł ofiarą awarii taśmy. Zawodnik zahaczył o nią głową i został zrzucony z motocykla. Na domiar złego łodzianie przegrali te zawody 44:46.

Jeleniewski startował do wyścigu ze skrajnego, czwartego pola. Stał blisko bandy, więc blisko maszyny startowej. Gdy sędzia dał znak do rozpoczęcia wyścigu taśma poszła w górę, ale tylko z jednej, wewnętrznej strony toru. Z tej, po której ruszał żużlowiec Orła, uniosła się tylko minimalne. Na domiar złego, gdy Jeleniewski zahaczył o nią twarzą, taśma nie pękła, a dostając się pod gogle, ściągnęła zawodnika z motocykla.

 

Wściekły Jeleniewski rzucił pod adresem ekipy technicznej kilka ciepłych słów. W tym nieszczęściu miał jednak sporo szczęścia. Taśma nie dostała się bowiem pod podbródek zawodnika, a takie właśnie sytuacje bywają najgroźniejsze. Twarz łódzkiego żużlowca także nie ucierpiała, co można było zobaczyć po zdjęciu kasku.

 

Po kilku minutach bieg 11. powtórzono, Jeleniewski wygrał, drugie miejsce zajął jego kolega z zespołu Rohan Tungate. Gospodarze wyszli wtedy na prowadzenie 34:32, jednak cały mecz przegrali 44:46.

WŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie