Magiera o wyborze Kurka: Buty w rozmiarze mocno średnim

Siatkówka
Magiera o wyborze Kurka: Buty w rozmiarze mocno średnim
Fot. Cyfrasport

Nie oceniajcie kogoś, jeśli nie przeszliście nawet pięciu metrów w jego butach - to słowa Bartosza Kurka wypowiedziane podczas jednej z wielu konferencji prasowych naszych siatkarzy po powrocie z ubiegłorocznych mistrzostw świata. Polska obroniła tytuł, a nasz as został wybrany MVP turnieju. Po niezwykle udanym sezonie w barwach Onico, wydawało się, że Bartosz albo zostanie w Warszawie, albo przejdzie do wielkiego, zagranicznego klubu. Trafia tymczasem do włoskiego średniaka.

Co się działo później pamiętamy. Tytuł sportowca roku w Plebiscycie "Przeglądu Sportowego", wcześniej przeprowadzka ze Szczecina do Warszawy po fiasku szumnie zapowiadanego projektu o nazwie „Stocznia”, świetna gra w barwach Onico i kontuzja na koniec sezonu, która mocno ograniczyła szanse warszawskiego klubu na mistrzowski tytuł.


Nie będę ukrywał, ale byłem święcie przekonany, że Bartosz zostanie na kolejny, może nawet na kolejne sezony w Warszawie. W Onico wszystko zaczynało się kręcić wokół niego. Klub robił wszystko, aby maksymalnie wykorzystać jego osobowość i popularność. Torwar co raz wypełniał się do ostatniego miejsca, a kibice chętnie zakładali na siebie koszulki z nazwiskiem zawodnika.

 

I choć na koniec nie udało się wywalczyć upragnionego mistrzowskiego tytułu, to srebrny medal i wicemistrzostwo Polski dało klubowi ze stolicy przepustkę do gry w Lidze Mistrzów. Wreszcie, już dawno było wiadomo, że Onico poprowadzi Andrea Anastasi, pod skrzydłami którego kilka lat temu, Kurek zrobił ogromny skok jakościowy występując w drużynie narodowej.


Kiedy w ubiegłym tygodniu Onico wydało komunikat, że umowa z Bartoszem nie zostanie przedłużona pomyślałem sobie, że lada moment będziemy świadkami prawdziwej bomby transferowej. Od razu upadł temat MKS-u Będzin, co znany ze znakomitego poczucia humoru trener Jakub Bednaruk obwieścił na Twitterze. To był oczywiście żart, ale jeśli nie Będzin, to kto? Perugia? Lube? Zenit? Może znowu Turcja? A może Japonia?


Nic z tych rzeczy. Okazało się, że nowym wyborem Bartosza Kurka jest Vero Volley Monza. W żadnym wypadku nie zamierzam oceniać decyzji Bartka, albo inaczej - nie zamierzam wchodzić w jego buty, bo rzeczywiście nie przeszedłem w nich nawet metra, po prostu niech mu się wiedzie jak najlepiej, ale spróbuję wejść w buty prezesa klubu z Monzy, wszak sam kiedyś - prawie dwadzieścia lat temu - przez krótki czas byłem prezesem Uczniowskiego Klubu Sportowego „Olimpijczyk” w Częstochowie.

 

I tak patrzę sobie jak wygląda proces budowania zespołu z Monzy i kto tam będzie obok Bartka grał. I zastanawiam się, czy na pewno potrzebne byłoby mi do szczęścia nowiutkie i pełne pary Maserati, żeby nim sobie pojeździć leśnymi drogami.

Marek Magiera, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie