Bieniek: Chcę zagrać na mistrzostwach Europy. Mam nadzieję, że znajdę się w składzie

Marcin Lepa: Było nerwowo. Potwierdziło się to, co wszyscy mówiliście, że trzeba grać ze Słowenią na sto procent.

Mateusz Bieniek: Było nam ciężko. Słoweńcy grali tak, jakby nie mieli nic do stracenia. Przez pierwsze dwa sety zagrywka im wychodziła i robili nam nią dużo krzywdy. Cieszymy się, że wywalczyliśmy awans za pierwszym podejściem.

Włożyliście bardzo dużo wysiłku, by awansować na igrzyska olimpijskie. Teraz stawiacie sobie najwyższy cel, czyli medal?

Tak, stawiamy sobie jeden cel i mamy nadzieję, że uda się go zrealizować. Czekamy na to bardzo długo, a moim zdaniem mamy zespół, który jest gotowy o walkę o najwyższe cele i medal olimpijski.

Przed wami jeszcze mistrzostwa Europy i Puchar Świata. Nagrałeś się już, czy chcesz nadal walczyć z reprezentacją?

Mamy kolejny cel, mistrzostwa Europy. Jedziemy tam po medal, bo chcemy wygrywać duże imprezy. Ja zgłoszę trenerowi gotowość na ten turniej i mam nadzieję, że będzie widział mnie w składzie.