Hajto doznał poważnej kontuzji. Potrzebna operacja (WIDEO)!
To się nazywa pech. Tomasz Hajto w czasie piłkarskiej kariery nigdy nie stronił od twardej gry. Mimo to nigdy nie miał kontuzji, która wymagałaby zabiegu operacyjnego. Poważnego urazu nabawił się dopiero teraz, podczas gry w… siatkonogę. W poniedziałek „Gianni” przejdzie operację w Łodzi.
- Jako zawodowy piłkarz nigdy nie miałem żadnego zabiegu. No to doigrałem się teraz – żartuje Hajto, który doznał zerwania ścięgna Achillesa podczas gry w siatkonogę, w pokazowym meczu z Hotelu Arłamów.
- Chciałem wystartować do piłki, poślizgnąłem się i poczułem, jak odjeżdża mi lewa noga – opowiada nam Hajto, który w Arłamowie spędzał wakacje w ramach „Tygodnia z gwiazdą”. - To taka fajna akcja hotelu. Przyjeżdżają znani piłkarze i ćwiczą z dziećmi, by zachęcić je do aktywności fizycznej. No cóż, ja będę musiał trochę odpocząć – komentuje były obrońca reprezentacji Polski, obecnie ekspert Polsatu Sport.
- Diagnoza jest już postawiona. Zresztą od razu czułem, że będzie to coś poważnego. W Arłamowie przebywają teraz też piłkarze ręczni Vive Kielce. Zaraz po tym, jak urwałem ścięgno, podbiegli do mnie Sławek Szmal i Krzysiek Lijewski. Chwilę później był przy mnie trener Dujszebajew i fizjoterapeuta VIVE. Postawił wstępną diagnozę, którą potem potwierdziłem w szpitalu – opowiada Hajto, który wciąż stara się jednak utrzymywać formę.
W poniedziałek w Łodzi przejdzie operację zszycia pękniętego ścięgna. A póki co prezentuje na swoim Twitterze umiejętności żonglerskie, siedząc na wózku inwalidzkim...
Przejdź na Polsatsport.pl@KoltonRoman @PrawdaFutbolu @BoniekZibi pic.twitter.com/u9CGHwYEwU
— Tomek Hajto (@TomekHajto7) August 17, 2019