Grajber: Mam nadzieję, że uda się stłamsić Ukrainki od pierwszej piłki
- Zawodniczki z Włoch to jest klasa sama w sobie, a jednak Ukrainki gdzieś tam miały na nie sposób. Tutaj już nie będzie miejsca na przestoje z naszej strony. Mam nadzieję, że uda nam się prowadzić naszą dobrą grę i stłamsić Ukrainki od pierwszej piłki, bo takich momentach, kiedy pozwala im się grać, to one grają fajną siatkówkę i wtedy są groźnym zespołem - powiedziała polska siatkarka, Martyna Grajber.
Marta Ćwiertniewicz: Po dwóch dniach gry, dzień wolny. Udało się trochę odpocząć, znaleźć czas dla rodziny? Czy jednak skupiłyście się wyłącznie na przygotowaniach do Ukrainy?
Martyna Grajber: Zdecydowanie był też czas na odpoczynek, i to dłuższy. Trener postarał się tak ułożyć plan, żeby każda z nas miała dla siebie oddech. Niektóre dziewczyny dłużej, inne trochę krócej, bo jedna grupa pojechała na krótki trening. Myślę, że każdy znalazł chwilę oddechu dla siebie. To był ten czas na spotkanie z rodziną, czy po prostu na regenerację.
Sztab szkoleniowy obserwował mecz Ukrainek z Włoszkami. Jakie wskazówki przekazali wam trenerzy?
Nie wiem czy mogę zdradzać, bo być może Ukrainki będą oglądać ten materiał (śmiech). Myślę, że tych informacji było sporo, bo cały sztab starał się nam przekazać i ostrzec przed bardzo dobrą grą Ukrainek, pomimo poprzednich wyników, które nie wskazywałyby na mega potencjał tej drużyny. Dosyć łatwa przegrana z Belgią może nie wskazywać, że jest to groźny zespół, ale mimo wszystko powinnyśmy uważać. Są to wysokie dziewczyny z dobrym blokiem. Mają też zupełnie inną zagrywkę od pozostałych drużyn, ponieważ sześć, siedem zawodniczek zagrywa z miejsca. To będzie groźna drużyna, która na pewno będzie chciała ugryźć Polskę w tym turnieju.
Ukrainki kilkukrotnie napsuły krwi Włoszkom. Tu chyba nie będzie miejsca na utratę koncentracji, zwłaszcza w końcówkach.
Zdecydowanie tak. Włoszki to jest klasa sama w sobie, więc one nie pozwoliły na dłuższe psucie krwi przez Ukrainki. Myślę, że postawiły się w jednym secie, pokazały się z bardzo dobrej strony, przetrzymały środkowe blokiem, co było dużą niespodzianką. Zawodniczki z Włoch to jest klasa sama w sobie, a jednak Ukrainki gdzieś tam miały na nie sposób. Tutaj już nie będzie miejsca na przestoje z naszej strony. Mam nadzieję, że uda nam się prowadzić naszą dobrą grę i stłamsić Ukrainki od pierwszej piłki, bo takich momentach, kiedy pozwala im się grać, to one grają fajną siatkówkę i wtedy są groźnym zespołem.
WYNIKI I TERMINARZ ME SIATKAREK
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze