US Open: 19-letnia Kanadyjka pierwszy raz w półfinale Wielkiego Szlema
Rozstawiona z numerem 15. tenisistka Bianca Andreescu awansowała do półfinału US Open, pokonując Belgijkę Elise Mertens (25.) 3:6, 6:2, 6:3. 19-letnia Kanadyjka po raz pierwszy dotarła do tego etapu w Wielkim Szlemie. O finał zagra z rywalką, która także debiutuje w najlepszej czwórce turnieju najwyższej rangi.
Zarówno Andreescu, jak i Mertens w drodze do ćwierćfinału nowojorskich zmagań nie zmierzyły się z żadną rywalką z czołowej "10" światowego rankingu. Kanadyjka w efektownym stylu wróciła do gry po porażce w inauguracyjnej partii pierwszego w karierze pojedynku ze starszą o pięć lat Belgijką. Wszystkie swoje wcześniejsze spotkania w tej edycji US Open wygrała w dwóch setach.
- Jestem nieco smutna. Nie pokazałam dziś mojego najlepszego tenisa - oceniła samokrytycznie Andreescu.
Jest ona jak na razie największą rewelacją tego sezonu. Zwróciła na siebie uwagę, wygrywając dwie imprezy WTA na kortach twardych w Ameryce Północnej - w Indian Wells i Toronto. W styczniu zaś była w finale innego turnieju cyklu na "betonie" - w Auckland.
Kanadyjka, której rodzice pochodzą z Rumunii, dopiero po raz czwarty znalazła się w głównej drabince zawodów wielkoszlemowych. Wcześniej nigdy nie przeszła w nich drugiej rundy. Na tym etapie odpadła w styczniowym Australian Open i późniejszym French Open. W Paryżu wycofała się przed spotkaniem tej fazy zmagań z powodu kontuzji lewego ramienia. Uraz ten wykluczył ją całkowicie z występów w tym roku na trawiastej nawierzchni, m.in. w wielkoszlemowym Wimbledonie.
W zasadniczej części zmagań na kortach kompleksu Flushing Meadows z kolei obecnie debiutuje. W dwóch poprzednich edycjach nie przeszła kwalifikacji.
- To szaleństwo... Rok temu byłam tu w eliminacjach... Brak mi słów, muszę się uszczypnąć! To się dzieje naprawdę? - dopytywała szczęśliwa nastolatka, która 12 miesięcy temu była 208. rakietą świata.
W środę została najmłodszą od 10 lat półfinalistką US Open. W 2009 roku, także w wieku 19 lat, dokonała tego Dunka Karolina Woźniacka.
O pierwszy w karierze finał Wielkiego Szlema Andreescu zagra z rozstawioną z "13" Szwajcarką Belindą Bencic. Szwajcarska tenisistka także po raz pierwszy w karierze znalazła się w czołowej czwórce wielkoszlemowych zmagań.
Bencic i starsza o rok Vekic prywatnie się przyjaźnią, ale w środę obie walczyły o pierwszy w karierze półfinał w imprezie tej rangi i nie stosowały taryfy ulgowej wobec stojącej po drugiej stronie kortu zawodniczki. Pierwsza partia była zacięta do samego końca. W drugiej walka "gem za gem" trwała do połowy seta. W jego drugiej części Szwajcarka zapisała na swoim koncie cztery gemy z rzędu i przypieczętowała cenne zwycięstwo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze