"Nie wiedziałem, że to takie nudne". Nietypowy powód rezygnacji selekcjonera
Mniej niż rok trwała przygoda Gustavo Matosasa w reprezentacji Kostaryki. Były już selekcjoner postanowił zrezygnować z powodu... znudzenia. - Nie żałuję tego, ale już nigdy nie poprowadzę drużyny narodowej - powiedział.
52-latek rozpoczął pracę 10 października 2018 roku. Od tego czasu poprowadził zespół w ośmiu spotkaniach. Wygrał trzy razy, cztery razy przegrał, a raz zremisował (by na końcu przegrać po rzutach karnych w Gold Cup z Meksykiem). W piątek poprowadzi drużynę po raz ostatni. Kostaryka zagra towarzysko z Urugwajem.
Dla niego, Urugwajczyka, będzie to wyjątkowe spotkanie. Matosas nie został jednak zwolniony. Postanowił sam zrezygnować. Powód jest zaskakujący.
- Nie wiedziałem, że bycie selekcjonerem jest takie nudne. Nie żałuję tego, nie odchodzę sfrustrowany, ponieważ dałem z siebie wszystko. Nigdy więcej nie poprowadzę kadry. Nie mogę tylko mieć piłkarzy przez dwa miesiące, to nie jest praca dla mnie - powiedział.
Trenerska kariera Urugwajczyka trwa od 2002 roku. W tym czasie prowadził m.in. Penarol, Club America, Al-Hilal czy Estudiantes.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze