PKO Ekstraklasa: Legia wygrała z Cracovią, ale straciła Cafu

Piłka nożna
PKO Ekstraklasa: Legia wygrała z Cracovią, ale straciła Cafu
fot. Cyfrasport

Piłkarze Legii Warszawa wygrali wyjazdowy mecz Cracovią 2:1 (1:0) w 9. kolejce rozgrywek PKO Ekstraklasy. Już w 25. minucie tego spotkania boisko musiał opuścić Cafu. Podczas udanej, ale ryzykownej interwencji pomocnik Legii doznał kontuzji, która może go wykluczyć z gry nawet na kilka tygodni. Po niedzielnym zwycięstwie stołeczna drużyna awansowała na trzecie miejsce w tabeli, wyprzedzając m.in. Cracovię, która miała szansę zostać liderem.

Gospodarze nie wykorzystali okazji na awans na pierwsze miejsce w tabeli. By wykorzystać remis Pogoni i zostać liderem rozgrywek, Cracovia musiała w niedzielę wygrać z Legią. 

 

Przez pierwsze pół godziny przy ulicy Kałuży niewiele się działo. Lekką przewagę uzyskała Legia, ale nie przenosiło się to na sytuacje bramkowe. Kluczowe dla przebiegu pierwszej połowy okazały się… kontuzje.

 

Najpierw boisko opuścił Cafu, zastąpiony przez Domagoja Antolica, a po chwili Nikę Datkovica musiał zastąpić David Jablonski. Czech już po kilkudziesięciu sekundach pobytu na boisku sfaulował w polu karnym Jarosława Niezgodę, który szybciej od niego wystartował, aby dobić strzał Antolica sparowany przez Michala Peskovica. "Jedenastkę" pewnym strzałem tuż przy słupku wykorzystał Niezgoda, dla którego było to szóste trafienie w tym sezonie.

 

Po stracie gola Cracovia nie ruszyła do bardziej zdecydowanych ataków, wciąż miała problemy z sforsowaniem defensywy Legii. Za to goście mogli podwyższyć prowadzenie w 43. minucie, lecz strzał Waleriana Gwilii z około siedemnastu metrów był minimalnie niecelny.

 

Dopiero w doliczonym czasie gry pierwszej połowy "Pasom" udało się przeprowadzić składną akcję. Wymianę podań pomiędzy Mateuszem Wdowiakiem i Januszem Golem zakończył jednak – zablokowany przez Artura Jędrzejczyka – strzał Cornela Rapy. Potem jeszcze minimalnie obok słupka "główkował" Ołeksij Dytiatjew.

 

Tuż po przerwie Ukrainiec do spółki z Rapą popełnili błąd przy wyprowadzaniu piłki. Dopadł ją Gwilia i podwyższył prowadzenie Legii.

 

Gdy wydawało się, że mecz przebiega pod całkowitą kontrolą gości, Cracovia przeprowadziła efektowną akcję. Po wymianie podań z pierwszej piłki przez Milana Dimuna z Sergiu Hanką - Mateusz Wdowiak znalazł się w sytuacji sam na sam i nie dał szans Radosławowi Majeckiemu. To było ważne trafienie dla skrzydłowego "Pasów", gdyż wpisał się na listę strzelców po trwającej 2 106 minut przerwie. Kwadrans przed końcem Wdowiak wpadł w pole karne Legii, lecz tym razem Majecki był dobrze ustawiony i obronił strzał oddany z ostrego kąta.

 

Legia, po chwilowym kryzysie, opanowała sytuację i utrzymała prowadzenie odnosząc zasłużone zwycięstwo.

 

Cracovia Kraków – Legia Warszawa 1:2 (0:1).

 

Bramki: Jarosław Niezgoda (33-karny), Walerian Gwilia (47) - Mateusz Wdowiak (66).

 

Żółta kartka: David Jablonsky.

 

Cracovia Kraków: Michal Peskovic - Cornel Rapa, Ołeksij Dytiatjew, Niko Datkovic (31. David Jablonsky), Michal Siplak – Janusz Gol, Milan Dimun (71. Filip Piszczek) - Mateusz Wdowiak, Michał Rakoczy (46. Sylwester Lusiusz), Sergiu Hanca - Rafael Lopes.

 

Legia Warszawa: Radosław Majecki – Marko Vesovic, Mateusz Wieteska, Artur Jędrzejczyk, Michał Karbownik - Andre Martins, Cafu (25. Domagoj Antolic) - Dominik Nagy, Walerian Gwilia, Luquinhas (79. Igor Lewczuk) – Jarosław Niezgoda (71. Jose Kante).

 

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).

Widzów 13 053. 

 

WYNIKI I TABELA PKO EKSTRAKLASY

PAP, WŁ
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie