Premier League: Rollercoaster Arsenalu! Fatalny występ zakończony wygraną

Piłka nożna
Premier League: Rollercoaster Arsenalu! Fatalny występ zakończony wygraną
fot. PAP

Kibice Arsenalu nie mogą w tym sezonie liczyć na spokojne popołudnia, gdy ich ulubieńcy wybiegają na murawę! Kanonierzy na własne życzenie długo przegrywali z beniaminkiem grając w dziesiątkę, ale potrafili odwrócić losy spotkania w końcówce! Słodko-gorzkie zwycięstwo 3:2 z Aston Villą pozwoliło podopiecznym Unaia Emery'ego zbliżyć się do czołówki.

Za Arsenalem kontrowersyjny tydzień, w trakcie którego dał się zdominować między innymi Watfordowi oraz Eintrachtowi Frankfurt - żadnego z tych meczów nie przegrał, jednak pozwolił rywalom na oddanie ponad 30 strzałów na bramkę! Katastrofę zwiastowała także pierwsza połowa z beniaminkiem Aston Villą - mecz ten miał przecież dać przełamanie Kanonierom.
 
Bardzo szybko kolejny błąd defensywny wykorzystał jednak John McGinn - pomocnik The Villans szturmował pole karne gospodarzy i pokonał bezradnego Bernda Leno, a koledzy Niemca również nie pokazali zbyt wielu pomysłów na zdominowanie potencjalnie słabszego rywala. Arsenal utrudnił sobie zadanie jeszcze przed przerwą, gdy pechowo drugą żółtą kartkę ujrzał Ainsley Maitland-Niles. Angielski obrońca musiał opuścić boisko z powodów zdrowotnych mimo czerwonej kartki.
 
Po przerwie gospodarze rzucili się do szaleńczych ataków, a efekty pojawiły się stosunkowo szybko. Faulowany w polu karnym był Matteo Guendouzi, a rzut karny na premierowego gola zamienił Nicolas Pepe. Mogło się wydawać, że to pierwszy krok do odrobienia strat, jednak Arsenal... pozwolił rywalom odzyskać prowadzenie zaledwie kilkadziesiąt sekund później. Raz jeszcze nie popisał się Luiz, który nie upilnował Wesleya.
 
Jasne było, że do końca spotkania obejrzymy szturm podopiecznych Emery'ego. Niewiele jednak wskazywało na to, że uda się pokonać świetnie dysponowanego Toma Heatona.
 
Nadzieję na trzy punkty dał w 81. minucie prawy obrońca Calum Chambers, który powalczył w polu karnym gości z Birmingham i wpakował piłkę pod poprzeczkę. Beniaminek pogubił się w defensywie, co zaowocowało odbiorami w okolicach szesnastki. Jedna z takich akcji skończyła się faulem na Pierre-Emericku Aubameyangu na wysokości dwudziestego metra, a Gabończyk zamienił rzut wolny na bramkę.
 
Mimo nerwowego występu przeciwko teoretycznie słabszemu rywalowi, Arsenal uciekł spod topora i zdobył trzy punkty, zajmując wysokie czwarte miejsce w Premier League.

Arsenal - Aston Villa 3:2 (0:1)
Bramki: Pepe k 59, Chambers 81, Aubameyang 84 - McGinn 20, Wesley 60
 
ch, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie