Cykl reprezentacji Polski nie zostanie naruszony mimo odwołanego lotu?
Premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję, by nasza siatkarska kadra mogła skorzystać z samolotu rządowego; dzięki temu cykl regeneracji zawodników nie będzie naruszony - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller.
Lot z Amsterdamu do Lublany, na który polscy siatkarze mieli kupione bilety, został odwołany. Polski Związek Piłki Siatkowej informował wcześniej, że trwa szukanie zastępczego połączenia. "Jest nadzieja na bilety do Zagrzebia, ale nie dla wszystkich..." - napisano na związkowym koncie na Twitterze.
Na problemy polskiej kadry zareagował szef rządu. "Nasza siatkarska kadra utknęła na lotnisku w Amsterdamie. Wysyłamy po nią nasz rządowy samolot, żeby spokojnie mogła dotrzeć na półfinał do Lublany" - oświadczył Morawiecki na Twitterze. "Trzymamy za nich kciuki" - podkreślił premier.
Rzecznik rządu zwrócił uwagę, że w związku ze strajkiem linii lotniczych, polskich siatkarzy czekałaby wielogodzinna podróż autokarem z Amsterdamu do Lublany, a co za tym idzie, cykl regeneracyjny zawodników byłby naruszony. "Stąd też decyzja, aby pomóc naszej reprezentacji i wysłać samolot rządowy, tak aby ten cykl regeneracji był lepszy i szanse na wygraną w kolejnym meczu dużo, dużo wyższe" - zaznaczył Müller.
Podopieczni Vitala Heynena wszystkie siedem dotychczasowych meczów czempionatu rozegrali w trzech holenderskich miastach. W poniedziałkowy wieczór w 1/8 finału pokonali w Apeldoorn Niemców 3:0. Po spotkaniu udali się do hotelu, by się spakować przed porannym lotem z Amsterdamu. Po dotarciu na lotnisko okazało się jednak, że ich podróż nie będzie przebiegała zgodnie z pierwotnym planem. Lot zaplanowany na godz. 10:15 został odwołany.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze