Kowalczyk: Nie potrzebuję z nikim się ścigać
- Moja forma, jako człowieka, jest bardzo wysoka. Na pewno nie taka, jak u emeryta - śmiała się Justyna Kowalczyk, pięciokrotna medalistka olimpijska w biegach narciarskich. Podczas gali 100-lecia Polskiego Komitetu Olimpijskiego przyznała, że wciąż mocno trenuje, ale już tylko dla siebie. Być może wystartuje jeszcze w narciarskich maratonach, jednak czysto sportowa rywalizacja już jej nie pociąga. - Rywalizacja nie jest mi do niczego potrzebna - dodała dwukrotna mistrzyni świata.
Aleksandra Szutenberg: Podczas najbardziej intensywnego etapu kariery rzadko miała Pani szanse bywać na takich galach.
Justyna Kowalczyk: Chyba nawet nigdy nie byłam i zawsze mówiłam, że gdy skończę z wyczynowym sportem, to zacznę na takie spotkania chodzić. Dotrzymałam słowa i jestem. Było pięknie. Chyba przyszedł czas na nostalgię nad tym, co się zrobiło i poznać tych wszystkich ludzi, którzy żyli tak jak ja i tak jak ja, nie mieli czasu na takie spotkania. To miłe, po najcięższej części życia.
Wspomnienia wróciły?
Oczywiście, że tak. Nawet łezka w oku się zakręciła. W tak miłym towarzystwie, na tak miłej uroczystości, wspominasz tylko miłe rzeczy.
Na gali było mnóstwo wybitnych sportowców. Czy był wśród nich ktoś, kogo chciała Pani poznać, a wcześniej nie miał okazji?
Bardziej chciałam spotkać z koleżankami, Otylią Jędrzejczak, Julią Michalską czy Weroniką Nowakowską. A co do legend, to tak sobie chodzę i oglądam. Nie podchodzę do nich, bo... mi głupio. Także z szacunku, żeby nie przeszkadzać. Ale jest bardzo miło tych ludzi zobaczyć. To oni kształtowali nas młodszych, przetarli nam drogę.
Jest już Pani asystentka trenera reprezentacji Polski, a czy jest Pani jeszcze wyczynowym sportowcem? Zobaczymy Panią na trasach w tym sezonie?
Moja forma, jako człowieka, jest bardzo wysoka, na pewno nie jak u emeryta. Może trochę niższa niż dwa lata temu, gdy kończyłam z wyczynem. Rywalizacja nie jest mi jednak do niczego potrzebna, być może wystartuję w jakichś maratonach. Trenuję mocno, ale sama dla siebie. Nie potrzebuję się z nikim ścigać.
Jakie są więc teraz Pani cele?
Chciałabym się teraz skupić na karierze prywatnej, czyli na zwykłym, normalnym życiu. Ono jest dla mnie sporą niewiadomą. Chciałabym się teraz sprawdzić w tej sferze.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze