Filar reprezentacji Polski na wylocie z klubu? Może trafić na listę transferową już zimą
Pojawiają się niepokojące przesłanki, że już w styczniowym oknie transferowym, spora zmiana czeka gwiazdę reprezentacji Polski. Mowa jest o Kamilu Gliku, który według francuskiego dziennika "L'Equipe", może zostać niebawem wystawiony przez AS Monaco na listę transferową. Klub z Księstwa Monako ma już upatrzonego następcę swojego aktualnego kapitana.
AS Monaco w kolejnym już sezonie gra poniżej oczekiwań. Obecnie Glik i spółka plasują się na 11. miejscu w Ligue 1. Poprzednie rozgrywki zespół polskiego obrońcy zakończył dopiero na 17. lokacie. Problemy w defensywie to żadna nowość dla fanów ekipy ze Stadionu Ludwika II. W dużej mierze za taki stan rzeczy media obwiniają polskiego stopera, który od tego sezonu pełni funkcję kapitana drużyny.
- Kilku zawodników znajdzie się na liście transferowej. Wśród najbardziej niepożądanych jest Glik, który miał być ostoją defensywy - czytamy w "L'Equipe", czyli w największym dzienniku sportowym nad Sekwaną.
Działacze AS Monaco już zimą chcą dokonać poważnych korekt w składzie. Dla polskich kibiców najistotniejszy jest fakt, że następcą Glika miałby zostać 18-letni serbski talent - Strahinja Pavlović. Stoper mierzący 194 centymetrów wzrostu, mimo młodego wieku rozegrał już 39 meczów w barwach Partizana Belgrad.
Glik, który na początku lutego skończy 32 lata, w tym sezonie wystąpił w 12 meczach Ligue 1. Kapitan AS Monaco opuścił tylko jedno ligowe spotkanie.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze