Kubacki po kwalifikacjach w Wiśle: To był pracowity dzień
- To był pracowity dzień, ale wszystko jest w porządku - ocenił Dawid Kubacki start w piątkowych kwalifikacjach do niedzielnego konkursu indywidualnego Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle-Malince. Był w nich najlepszym z Polaków, zajął siódme miejsce (123 m).
- To co leży na skoczni można nazwać śniegiem, bo jest do niego bardzo podobne. Jednak jest dość ciepło, więc nie ma co się dziwić, że się topi. Biorąc pod uwagę, jakie były ostatnio warunki atmosferyczne, to obiekt do zawodów był przygotowany dobrze. Pamiętając jak to było w poprzednich latach, to zapewne z dnia na dzień będzie lepiej i w niedzielę będziemy skakać "jak po stole" - powiedział zawodnik po kwalifikacjach.
Kubacki przyznał, że lądowanie wymagało większego skupienia i większej uwagi niż zwykle. Sądzi jednak, że już w sobotę on i jego koledzy z reprezentacji będą czuć się zdecydowanie pewniej.
- Będzie jednak dyspozycja od trenera, że pracujemy nad skokami, a nie nad lądowaniem - dodał.
Kamil Stoch (11. miejsce – 117 m) przyznał, że w piątek dało się odczuć napięcie spowodowane pierwszym w tym sezonie startem na śniegu.
- Cieszę się tym co jest. Bardzo miło było poczuć śnieg pod nartami, poczuć atmosferę, która jest w Wiśle - powiedział skoczek z Zębu.
W sobotę na skoczni w Wiśle-Malince zostanie rozegrany konkurs drużynowy. Oprócz Stocha i Kubackiego w reprezentacji Polski wystąpią Piotr Żyła i Jakub Wolny.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze