Czy trzeba martwić się o "Lewego"? "Zostawił naładowany magazynek na Ligę Mistrzów"
Robert Lewandowski przerwał swą niesamowitą, strzelecką passę w Bundeslidze. W ostatniej kolejce niemieckich rozgrywek jego Bayern pokonał aż 4:0 Fortunę Duesseldorf, ale "Lewy" gola nie zdobył. Czy trzeba zacząć się martwić, czy to tylko wypadek przy pracy? Czy wtorkowe spotkanie w Lidze Mistrzów będzie dobrym momentem, by „Lewy” wrócił na właściwe tory i znów zdobył gola. O to zapytaliśmy Mateusza Borka.
- Robert zostawił naładowany magazynek na Ligę Mistrzów. Już jest w czołówce najlepszych strzelców w historii tych elitarnych rozgrywek. Przeciwko Fortunie rozegrał dobry mecz, ale czasami tak się zdarza, że są drużyny, które ci nie leżą - uważa Mateusz Borek.
- Albo nie umiesz przeciwko niej grać, albo nie umiesz strzelić gola. Robert umie grać przeciwko Fortunie. Bayern wygrał 4:0, a magazyn "Kicker" ocenił występ Polaka na 2,5 i to była jedna z najlepszych not w całej drużynie. To takie bardzo dobrze minus. Z drugiej strony historia nam pokazuje, że przeciwko Fortunie Duesseldorf przez sześć kolejnych meczów Robert nigdy gola nie zdobył - przypomina komentator Polsatu Sport.
- To był taki Robert Lewandowski jako ojciec, czy brat, który dba o dobry nastrój całej drużyny. „Lewy” wiązał obrońców rywali, wystawiał, uczestniczył w grze. A radość ze zdobywanych goli mieli koledzy. Crvena Zvezda Belgrad to wymarzony rywal dla Bayernu, by Robert mógł podreperować swoje konto bramkowe w Lidze Mistrzów. Z tego co pamiętam, to w zeszłym sezonie po fazie grupowej nasz napastnik miał na koncie osiem bramek. Teraz tym jednym meczem może przebić osiągnięcie z tamtych rozgrywek - kończy Borek.
Transmisja meczu FK Crvena Zvezda - Bayern Monachium od godz. 20.50 w Polsat Sport Premium 2.
Oglądaj na żywo największe gwiazdy piłki nożnej i ekscytujące zmagania najlepszych europejskich drużyn - Ligi Mistrzów UEFA i Ligi Europy UEFA - na kanałach Polsat Sport Premium, w Cyfrowym Polsacie, Plusie i IPLI. Prestiżowe rozgrywki dostępne są w telewizji, na komputerach, smartfonach i tabletach.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze