Rosyjski minister sportu: Jest zbyt wcześnie, by mówić o sankcjach

Inne
Rosyjski minister sportu: Jest zbyt wcześnie, by mówić o sankcjach
fot. PAP

Minister sportu Rosji Paweł Kołobkow powiedział w poniedziałek, że zbyt wcześnie jest mówić o sankcjach wobec rosyjskiego sportu. Jak wskazał, Rosyjska Agencja Antydopingowa (RUSADA) ma 21 dni na przygotowanie odpowiedzi po decyzji WADA.

- RUSADA ma 21 dni na przygotowanie odpowiedzi - czy zgadza się, czy nie. Jeśli nie zgadza się, to WADA (Światowa Agencja Antydopingowa) w ciągu krótkiego czasu kieruje pozew do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS), on będzie rozpatrywał wszystkie dowody od zera. Tam będzie obiektywny proces, gdzie wysłuchani zostaną wszyscy świadkowie. Tak więc, zbyt wcześnie jest mówić o sankcjach - powiedział Kołobkow na konferencji prasowej w Moskwie.

 

Minister przekonywał, że WADA nie ma pod adresem Rosji pretensji dotyczących prowadzonych obecnie przez ten kraj działań antydopingowych. W ostatnich latach Rosja "zreformowała w istocie cały system" i wyznaczyła nowe kierownictwo laboratorium w Moskwie, prowadząc te działania razem z doradcami WADA - mówił Kołobkow. - Pracowali tutaj w ciągu dwóch lat i w tym czasie wykonaliśmy nieprawdopodobną pracę" - zapewnił. Ocenił, że zrobiono wszystko, co możliwe, "w celu rozwiązania tej sytuacji (z dopingiem w sporcie w Rosji).

 

Kołobkow wskazał m.in., że RUSADA finansowana jest teraz bezpośrednio z ministerstwa finansów Rosji, a laboratorium w Moskwie nie podlega już ministerstwu sportu. "Z punktu widzenia przepisów możemy być w znacznym stopniu wzorem dla wielu państw" - przekonywał. Jego zdaniem Rosja stworzyła wszelkie niezbędna warunki dla działalności swej agencji antydopingowej.

 

Minister wskazał, że rada nadzorcza RUSADA będzie teraz podejmować decyzję o odpowiedzi na werdykt WADA. Jego zdaniem rozpatrywanie sprawy w Trybunale Arbitrażowym ds. Sportu (CAS) będzie słuszne. - Uważam, że perspektywy są dość dobre, jest argumentacja - oświadczył.

 

Kołobkow powiedział także, że w pełni zdaje sobie sprawę ze swojego szczebla odpowiedzialności. - Znacie mój stosunek do działań antydopingowych. Wszystko co robiłem i robię, robiłbym również dalej, dlatego, że postępuję słusznie - oświadczył.

 

W poniedziałek Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) wykluczyła Rosję ze wszystkich wielkich imprez sportowych do 2023 roku, w tym z igrzysk w Tokio i w Pekinie. Rosyjscy sportowcy nie będą mogli startować w swoich barwach, ale możliwy jest ich występ pod neutralną flagą, podobnie jak w ubiegłym roku na zimowej olimpiadzie w Pjongczangu, i podobnie jak w 2016 roku w Rio de Janeiro, gdzie to zastrzeżenie dotyczyło części zawodników.

 

W ciągu 21 dni Rosjanie mogą odwołać się od decyzji WADA do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS). Złożenie apelacji skutkowałoby zawieszeniem sankcji aż do czasu potwierdzenia decyzji przez CAS.

 

Sankcje wobec Rosji rekomendował dwa tygodnie temu panel WADA. Ostateczną decyzję podjął w poniedziałek obradujący w Lozannie Komitet Wykonawczy WADA.

jb, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie