Wołosz: Jeśli poprawimy grę, rywalki mogą się nas obawiać
- Takie są pierwsze spotkania, że gra nie jest piękna. Dla mnie ważne jest zwycięstwo, nawet przy tak słabej gry. Jeśli poprawimy grę o pięćdziesiąt procent, to rywalki powinni się nas obawiać. Cieszmy się z rezultatu – powiedziała Joanna Wołosz po zwycięstwie reprezentacji Polski 3:1 z Bułgarią.
Marcin Lepa: Trzeba było trochę czasu, by poukładać grę. Długo wchodziłyście w mecz...
Joanna Wołosz: Zdecydowanie tak. Takie są pierwsze spotkania, że gra nie jest piękna. Dla mnie ważne jest zwycięstwo, nawet przy tak słabej gry. Jeśli poprawimy grę o pięćdziesiąt procent, to rywalki powinni się nas obawiać. Cieszmy się z rezultatu.
A może ten mecz był grany w głowach? Chciałyście wypracować sobie luz i odpoczynek przed następnym meczem.
Myślę, że na pewno gdzieś nam to z tyłu głowy siedziało, że ten mecz może zadecydować o półfinale. Bułgarki wykorzystały błędy, które same stworzyłyśmy. Zagraliśmy brzydko, ale konsekwentnie. Fajnie, że zachowałyśmy zimną krew i skończyliśmy to zwycięstwem.
Czy wyrwanie Was z sezonu klubowego jest dla was utrudnieniem lub może przewagą?
Każdy zespół ma takie same warunki. W większości drużyn zawodniczki dojeżdżały stopniowo na przygotowania. Żadna reprezentacja nie ma przewagi pod tym względem. To jest akurat plus. Zadecyduje forma liderów. To jest specyficzny turniej.
Komentarze