Polki i Niemki w tym samym miejscu? "Mają przed sobą obiecującą przyszłość"
Reprezentacje Polski i Niemiec mają przed sobą ciekawą przyszłość. Oba zespoły są bardzo młode, a już prezentują bardzo wysoki poziom sportowy. Udowodniły to w turnieju kwalifikacyjnym w Apeldoorn. Co prawda żadna z drużyn nie wywalczyła biletu do Tokio, lecz obie dały siatkarskiemu światu sygnał, że jeszcze będzie o nich głośno.
Biało-Czerwone odpadły z walki o awans na igrzyska w półfinale przegrywając po dreszczowcu 2:3 z Turczynkami, czyli zespołem, który od początku był uznawany za faworyta. Warto przypomnieć sobie mecz półfinałowy mistrzostw Europy, w którym Polki nie postawiły się wyżej notowanym rywalkom. Tym razem nawiązały zaciętą walkę i niewiele brakowało, by wyrzuciły za burtę doświadczoną turecką ekipę.
Niemki z kolei w półfinale z zaskakującą łatwością pokonały Niderlandki 3:0. Po tym meczu wielu ekspertów upatrywało podopieczne Felixa Koslowskiego w roli zwyciężczyń całego turnieju. W finale coś jednak pękło w niemieckim zespole. Można twierdzić, że siatkarki nie udźwignęły ciężaru spotkania, bo one tak ważnych batalii stoczyły zdecydowanie mniej od rywalek.
- Niemiecka federacja nie wywierała presji na drużynie. Oni od początku mówili, że budują zespół na kolejny cykl olimpijski. My też chyba możemy tak powiedzieć - stwierdził Jerzy Mielewski.
Oba zespoły wysłały do siatkarskiego świata sygnał, że rozwijają się z zawrotną prędkością i niebawem będą chciały udokumentować do międzynarodowymi sukcesami.
- Możemy przykładać nasze reprezentacje do siebie i chyba nawet będziemy w podobnej średniej wiekowej. To może być ciekawe, jak będziemy wyglądali w 2021 i 2022 roku. To idealny moment, żebyśmy odnosili się do tego turnieju w przyszłości. Niech on będzie wypadkową naszej nowej drogi olimpijskiej - powiedział Łukasz Kadziewicz.
Pod wrażeniem ekipy Jacka Nawrockiego był także szkoleniowiec reprezentacji Niemiec Felix Koslowski.
- Myślę, że Polki mają przed sobą obiecującą przyszłość. To zespół, który poczynił olbrzymie postępy od 2017 roku, kiedy zmierzyliśmy się po raz pierwszy. Biało-Czerwone mają wiele młodych, ciekawych zawodniczek, które zagwarantują tej drużynie świetlaną przyszłość - ocenił.
Przejdź na Polsatsport.pl