Anastasi: Nie patrzę na razie na sytuację w tabeli

Siatkówka
Anastasi: Nie patrzę na razie na sytuację w tabeli
fot. PAP

– Nie patrzę na razie na sytuację w tabeli w kontekście awansu do ćwierćfinału. Teraz zbyt wiele rzeczy nie zależy ode mnie. Może jak wygramy z Tours VB, to wtedy zacznę ją analizować. Na koniec zagramy z Sir Sicomą Monini Perugia, która może być już wtedy pewna awansu, więc kto wie... – powiedział trener Andrea Anastasi. Siatkarze Vervy Warszawa Orlen Paliwa wygrali z Benfiką Lizbona 3:0 w meczu 4. kolejki Ligi Mistrzów.

Po meczu grupy D Ligi Mistrzów siatkarzy, w którym Verva Warszawa Orlen Paliwa wygrała z Benficą Lizbona 3:0, powiedzieli:

 

Andrea Anastasi (trener Vervy): – Dziś nie graliśmy może rewelacyjnie, ale ważne, że wygraliśmy za trzy punkty. Czasem lepiej nam idzie w danym elemencie. Dziś nieźle wyglądaliśmy w bloku. Cieszę się, że jutro mamy dzień wolny i chłopcy nieco odpoczną. Być może Bartek Kwolek by się jeszcze rozegrał, gdybym zostawił go na boisku dłużej, ale Igor wszedł bardzo dobrze w mecz, więc pomyślałem "Dlaczego nie?". Grobelny nie ma łatwej sytuacji, bo musi być gotowy, by grać zarówno na przyjęciu, jak i w ataku. Moim zdaniem Artur Udrys musi jeszcze odczekać co najmniej tydzień z powrotem do gry po złamaniu żebra. Nie patrzę na razie na sytuację w tabeli w kontekście awansu do ćwierćfinału. Teraz zbyt wiele rzeczy nie zależy ode mnie. Może jak wygramy z Tours VB, to wtedy zacznę ją analizować. Na koniec zagramy z Sir Sicomą Monini Perugia, która może być już wtedy pewna awansu, więc kto wie...

 

Andrzej Wrona (środkowy Vervy): – Cieszymy się, że zrewanżowaliśmy się drużynie Benfiki, bo zależało nam, by zmazać plamę z pierwszego meczu w Lizbonie. Chcieliśmy pokazać, że jesteśmy dużo lepszą drużyną i to chyba nam się udało. Istotne jest także to, że wygraliśmy w trzech setach, bo gramy obecnie bardzo dużo spotkań w krótkim odstępie czasu.

 

Jan Król (atakujący Vervy): – Ważne jest to, że wygraliśmy za trzy punkty, które są nam bardzo, bardzo potrzebne. Z drugiego miejsca wychodzą tylko trzy drużyny, więc musimy przykręcić śrubę, by te punkty teraz zdobywać. W pierwszym secie mieliśmy kłopoty z przyjęciem, Benfika to bardzo mocno zagrywająca drużyna. W drugim secie złapaliśmy luz, wychodziło nam wszystko - zagrywka, obrona, wystawy, blok. Piotrek Nowakowski wówczas był nie do przejścia, zamknął daszek i chłopaki z Benfiki nie mieli się jak przebić. Śmieję się, że przechodząc awaryjnie do Vervy w październiku dostałem swoje pięć minut, teraz dostałem kolejne. Zobaczymy, czy łącznie to będzie kwadrans czy coś innego. Mam nadzieję grać jak najwięcej i jak najwięcej zwycięstw, serducha i umiejętności dać drużynie.

 

WYNIKI I TABELE LIGI MISTRZÓW SIATKARZY

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie