Lavicka: Zobaczymy w piątek, kto lepiej przygotował się do wiosny

Piłka nożna
Lavicka: Zobaczymy w piątek, kto lepiej przygotował się do wiosny
fot. Cyfrasport

Trener piłkarzy Śląska Wrocław Vitezslav Lavicka przyznał przed meczem z Lechią Gdańsk, że zdaje sobie z wielkości zmian u rywala, ale to nie zmienia jego oceny. "Lechia to dalej mocny zespół. Zobaczymy w piątek, kto lepiej się przygotował do wiosny" - dodał.

Na konferencji prasowej przed meczem ekstraklasy z Lechią czeski szkoleniowiec Śląska zapewnił, że jego podopieczni są gotowi do rundy wiosennej.

 

- To był optymalny czas na przygotowania. Najpierw pracowaliśmy na Oporowskiej, później było zgrupowanie na Cyprze, gdzie graliśmy cenne sparingi. Tam też pracowaliśmy nad taktyką i piłkarskimi aspektami. Jesteśmy gotowi na rundę wiosenną - powiedział.

 

Lavicka przyznał, że zmartwieniem są kontuzje zawodników, zwłaszcza Wojciecha Golli, który wypadł z gry do końca sezonu. Pod znakiem zapytania w piątek stoi występ Michała Chrapka, a także Krzysztofa Mączyńskiego.

 

- Wojtek był liderem naszej obrony. Michał i Krzysiek są natomiast już w treningu. W treningu z drużyną nie uczestniczył Piotrek Samiec-Talar. Decyzję, czy będzie w kadrze na mecz z Lechią, podejmiemy przed samym spotkaniem - dodał.

 

Szkoleniowiec nie chciał wprost powiedzieć, kto na środku obrony zastąpi Gollę. Kandydatów jest dwóch - Diego Zivulic i Piotr Celeban, który jesienią nie grał wiele, bo także leczył uraz.

 

- Diego to doświadczony zawodnik i wiemy, że możemy na niego liczyć. Sprawdziliśmy go na tej pozycji i wygląda dobrze. Musimy być pewni w obronie, środkowy obrońca musi być pewny swoich decyzji. Poza Diego jest Piotrek, który bardzo dobrze przepracował okres przygotowawczy. Kto zagra, okaże się w piątek - stwierdził trener Śląska.

 

O piątkowym rywalu Lavicka mówił w samych superlatywach i zwrócił uwagę na dobre wyniki w sparingach.

 

- Oglądaliśmy sparingi rywala i robiliśmy analizę ich gry. Doszło tam do wielu zmian, ale to nadal bardzo silny rywal. Wiemy, że przyszli dobrzy zawodnicy i skutecznie zastąpią tych, którzy odeszli. Oba zespoły mają dużą motywację, aby wygrać, bo dobry wynik w pierwszym meczu pozwoli złapać pewność siebie. Kto jest lepiej przygotowany do wiosny, okaże się w piątek - skomentował.

 

Podsumowując Lavicka przyznał, że zdaje sobie sprawę z ciężkiego okresu, jaki czeka jego zespół w najbliższych tygodniach.

 

- Ale najważniejszy jest ten najbliższy mecz. Wiemy, że zaraz mamy dalekie i ciężkie wyjazdy do Szczecina, Białegostoku i Płocka. To jednak później. Teraz jest mecz z Lechią i to się liczy. Będziemy chcieli zagrać jak najlepiej i osiągnąć korzystny wynik - zakończył Lavicka.

BS, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie