Skowronek: Nie czujemy się faworytem

Piłka nożna
Skowronek: Nie czujemy się faworytem
fot. Cyfrasport

Piłkarze Wisły Kraków mogą pochwalić się serią czterech kolejnych zwycięstw, ale trener Artur Skowronek, przed meczem 23. kolejki ekstraklasy z Koroną Kielce twierdzi, że jego zespół nie czuje się faworytem.

Niedzielne starcie w Krakowie może mieć kluczowe znaczenie w walce o utrzymanie się w ekstraklasie. Obydwa zespoły zgromadziły po 23 punkty, a "Biała Gwiazda" jest wyżej w tabeli (13. miejsce) tylko dzięki lepszej różnicy bramek.

 

Własny stadion może być argumentem przemawiającym na korzyść wiślaków, ale trener Skowronek tak nie uważa.

 

"Nie czujemy się faworytem, gdyż tabela pokazuje, że mamy tyle samo punktów. Korona też notuje niezłą passę, choć na pewno chciałaby lepiej punktować" – zauważył Skowronek.

 

Szkoleniowiec krakowskiego zespołu docenił też wysoką jakość defensywnej gry kielczan. Ich bramkarz Marek Kozioł od 440 minut jest niepokonany.

 

"Czeka nas bardzo trudny mecz. Obydwie drużyny zostawią dużo zdrowia na boisku, aby dopisać sobie trzy punkty. Będzie też ciekawa bitwa taktyczna. To nie przypadek, że Korona po kontratakach straciła tylko jedną bramkę. To jest tylko cztery procent ich wszystkich strat. Dobrze zabezpieczają pole karne i kontrolują przestrzeń. Będziemy musieli się mocno napocić, aby zrobiło się dla nas trochę miejsca. W ostatnim meczu Jagiellonia oddała na bramkę Korony 31 strzałów, z czego 11 zostało zablokowanych. To pokazuje ilu ludzi mają w swoim polu karnym. Mamy pomysł jak ich rozrzucić, ale musimy być bardzo elastyczni w prowadzeniu gry i nie trzymać się jednego schematu" – stwierdził Skowronek, który zwrócił też uwagę, że kielczanie, choć nie zdobyli w tym roku bramki, potrafią być groźni w ataku, a świadczą o tym ostatnie transfery ofensywnych graczy czyli Bojana Cecarica i Petteriego Forsella.

 

W środę Wisła rozegrała w Myślenicach sparing z pierwszoligowymi Wigrami Suwałki, remisując 2:2. Trener Skowronek miał okazję sprawdzić, w jakie formie są zawodnicy, którzy w tym roku albo wcale nie pojawiali się na boisko, albo przebywali na nim przez niewiele minut. Szukał też rozwiązania z młodzieżowcem.

 

Przeciwko Koronie, z powodu czwartej żółtej kartki, nie będzie mógł wystąpić Kamil Wojtkowski. Kandydatów do jego zastąpienia jest kilku – Aleksander Buksa, Damian Pawłowski, Matuesz Hołownia czy Dawid Szot. Wiele na to wskazuje, że szansę dostanie ten ostatni, gdyż kontuzja wyeliminowała na pewien czas prawego obrońcę Łukasza Buligę. Miejsce Wojtkowskiego na lewym skrzydle zająłby Michał Mak, który z dobrej strony pokazał się w sparingu z Miedzią.

 

Wciąż pod znakiem zapytania stoją występy przeciwko Koronie Heberta i Pawła Brożka. Decyzja o tym czy znajdą się w kadrze meczowej zapadnie po sobotnim treningu.

 

Niedzielny mecz będzie miał swój dodatkowy smaczek, gdyż trener Skowronek i opiekun Korony Mirosław Smyła pochodzą z tego samego miasta – Radzionkowa.

 

"Poznaliśmy się dopiero w zawodowej piłce. To było spowodowane różnicą pokoleniową, ale w codziennym życiu przecieraliśmy swoje szlaki w Radzionkowie. Cieszę się na to spotkanie od strony prywatnej i kibicuję mu, ale dopiero po meczu z nami" - przyznał szkoleniowiec "Białej Gwiazdy".

 

W poprzednim meczu tych zespołów w Kielcach padł remis 1:1. Niedzielne spotkanie w Krakowie rozpocznie się o godzinie 15.00.

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie