Liga Mistrzów: Czy to będzie wiosna Lewandowskiego?

Piłka nożna

Bayern Monachium powinien przejść Chelsea Londyn w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Ale miejsce Bawarczyków na mapie piłkarskiej Europy, odpowiedź na pytanie, czy to już jest naprawdę absolutnie czołówka Starego Kontynentu, czy możemy kreować ich na finalistę Champions League - co do tego są duże wątpliwości. Nie jestem pewien czy Robert Lewandowski, w pojedynkę, będzie w stanie udźwignąć ten ciężar - uważa komentator Polsatu Sport, Cezary Kowalski. Jak argumentuje swą tezę?

Robert Małolepszy: W Bundeslidze Robert Lewandowski nie zatrzymuje się nawet na chwilę, ale czy to będzie wreszcie też wiosna Polaka również w Lidze Mistrzów?

 

Cezary Kowalski: Robert cały czas jest pod parą. Do Bayernu przyszedł parę lat temu nie po to, by zdobywać kolejne tytuły mistrza Niemiec, bo to Bawarczycy zrobili by bez niego. Lewy pojawił się w Monachium w jednym celu – by znów nawiązać do czasów Juppa Heynckesa sprzed ery Roberta Lewandowskiego, kiedy Mario Mandžukić był napastnikiem Bayernu i wygrać Ligę Mistrzów.

 

Co się do tej pory nie udało…

 

Robert miał dobre występy jesienią, w fazie grupowej Ligi Mistrzów, ale wiosną w fazie pucharowej, już tak nie było. Krytykowano go, że wtedy, gdy drużyna najbardziej potrzebuje, w starciu z tymi największymi ekipami Ligi Mistrzów, on goli nie strzelał.

 

W tym sezonie będzie inaczej?

 

Pytanie czy to będzie ten przełomowy sezon wciąż jest aktualne. Bayern to jest drużyna, która się zachwiała w pewnym momencie. Zmiana trenera, dochodzenie do nowej, dobrej dyspozycji – to wszystko trzeba brać pod uwagę. Czy mecze w 1/8 finału z Chelsea dadzą odpowiedź na pytanie, czy to już jest ten Bayern? Wydaje się, że nie.

 

Dlaczego?

 

Bayern jest zdecydowanym faworytem w tej parze, powinien przejść Chelsea. Ale miejsce Bayernu na mapie piłkarskiej Europy, odpowiedź na pytanie, czy to już jest naprawdę ta absolutnie ścisła czołówka klubowych drużyn Starego Kontynentu, czy możemy kreować Bawarczyków na finalistę Ligi Mistrzów, to myślę, że są co do tego bardzo duże wątpliwości. Nie jestem pewien, że sam Robert Lewandowski, w pojedynkę, będzie w stanie udźwignąć ten ciężar. To jest wielki napastnik, w swojej szczytowej formie. Bije kolejne rekordy, można się już wręcz pomylić kogo dogonił, kogo przegonił, a kogo jeszcze goni. Ale czy Bayern, jako drużyna jest gotowa na triumf w Lidze Mistrzów, miałbym duże wątpliwości.

 

Ale przecież latem drużyna była wzmacniana pod kątem Ligi Mistrzów właśnie.

 

Wzmocnienia były, ale niekoniecznie odpowiednie. Kupowano bocznych obrońców, brakowało środkowych. Defensywa wciąż budzi wątpliwości. Na pewno Bayern to jest drużyna wciąż na rozbiegu, nie do końca sformatowana. Na pewno Robert Lewandowski i kilku innych graczy, to są piłkarze topowego poziomu europejskiego. Stać ich na wiele. Ale wciąż często to nie funkcjonuje jako całość. Przecież Bawarczycy dopiero doszlusowali w Bundeslidze do RB Lipsk. Drużyna z dawnego NRD pokonała wprawdzie ostatnio Tottenham, gra dobrze, ale przecież to nie jest jakiś gigant, a długo była w tabeli przed Bayernem. To o czymś świadczy. Monachijczycy, jeśli chcą sięgnąć po Ligę Mistrzów, to w Niemczech muszą być poza zasięgiem. Tylko taki klub, taka drużyna może wygrać w Europie.

 

Co wiemy o Chelsea?

 

Niewdzięczny zespół. Wiadomo – wciąż czołówka Premier League. Drużna w fazie przebudowy. Wiadomo też, że nie mogli się wzmocnić, bo mają zakaz transferów. Ale wbrew pozorom to może być ich atut, bo pojawia się szansa dla tych młodych zawodników. Można ich pokazać, pociągnąć wyżej. Frank Lampard, który jest legendą Chelsea, jest dla wielu z tych młodych piłkarzy absolutnym idolem. Wielu z nich podawało mu piłki, gdy był gwiazdą tej drużyny. Teraz oni wierzą mu bezgranicznie, grają dla niego. Są w stanie dokonać cudów, byle tylko usatysfakcjonować trenera. Tylko to jest taka gra w kratkę. Nigdy nie wiadomo na co liczyć z ich strony. Teraz ograli w lidze Tottenham Jose Mourinho 2:1, prezentując w dużej mierze zawodników rezerwowych. Okazuje się, że jest potencjał w tej ekipie, że jest to zespół zaskakujący. W pewnym momencie kreowano nawet Chelsea na taki Ajax z poprzednich rozgrywek. Ale oni równie dobrze potrafią zagrać beznadziejnie.

 

W drugiej części rozmowy pytamy o szanse Polaków z Neapolu w starciu z wielką Barceloną. Czy Milik i Zieliński wyjdą na plac? Czy są w stanie zatrzymać Messiego? Czy ostatnie kłopoty wewnętrzne Katalończyków mogą mieć wpływ na ich boiskową postawę? Odpowiedzi na te pytania w materiale wideo. 

 

Plan najbliższych transmisji Ligi Mistrzów.
Wtorek 25 lutego

 

Chelsea FC - Bayern Monachium, godz. 20.50 (Polsat Sport Premium 1)
Komentują: Cezary Kowalski i Andrzej Niedzielan.

 

SSC Napoli - FC Barcelona, godz. 20.50 (Polsat Sport Premium 2)
Komentują: Marcin Feddek i Artur Wichniarek.

 

Środa 26 lutego

 

Real Madryt - Manchester City, godz. 20.50 (Polsat Sport Premium 1)
Komentują: Bożydar Iwanow i Tomasz Hajto.

 

Olympique Lyon - Juventus FC, godz. 20.50 (Polsat Sport Premium 2)
Komentują: Tomasz Włodarczyk i Piotr Czachowski.

 

Początek przedmeczowego studia od godziny 18.00 w Polsacie Sport Premium 1.

 

Oglądaj na żywo największe europejskie gwiazdy piłki nożnej i ekscytujące zmagania najlepszych europejskich drużyn – fazy pucharowe Ligi Mistrzów UEFA i Ligi Europy UEFA 2019/2020 na kanałach Polsat Sport Premium 1 i Polsat Sport Premium 2, w Cyfrowym Polsacie, Plusie i IPLI. Prestiżowe rozgrywki dostępne są w telewizji, na komputerach, smartfonach i tabletach.

Robert Małolepszy, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie