Tragiczna śmierć olimpijczyka. Stracił kontrolę i uderzył w palmy
Braian Toledo przygotowywał się do swoich trzecich igrzysk olimpijskich, jednak argentyńskie media poinformowały o tragicznej śmierci lekkoatlety. 26-letni oszczepnik stracił kontrolę nad motocyklem i z dużą siłą uderzył w palmy rosnące w pobliżu drogi.
Argentyńczyk zajął dziesiąte miejsce na igrzyskach olimpijskich w Rio i liczył, że poprawi wynik w kolejnych igrzyskach olimpijskich. W 2015 roku posiadał rekord Argentyny w rzucie oszczepem, wynoszący 83,32 m. W 2017 roku został mistrzem Ameryki Południowej. W Tokio miał wystartować na najważniejszej sportowej imprezie już po raz trzeci.
Tragiczne zajście w miejscowości oddalonej o około 50 kilometrów od Buenos Aires zniszczyło jednak te plany. Do dramatu doszło w Maros Paz, a więc rodzinnym mieście zawodnika. Z ustaleń policji wynika, że lekkoatleta najechał motocyklem ze zbyt dużą prędkością na próg zwalniający i utracił kontrolę nad pojazdem.
Uderzenie w otaczające drogę palmy było zbyt mocne, nawet pomimo kasku na głowie sportowca. W wyniku obrażeń zmarł w drodze do szpitalu.
Według argentyńskich mediów, jednym z powodów mogło być niewłaściwe oznakowanie progu zwalniającego, policja jednak odpiera te zarzuty. Próg został umiejscowiony w tamtym miejscu zaledwie kilka dni wcześniej.
Do IO w Tokio przygotowywał się w Finlandii. Na śmierć 26-latka błyskawicznie zareagowało środowisko sportowe, w tym prezydent Argentyńskiego Komitetu Olimpijskiego, Gerardo Werthein.
Przejdź na Polsatsport.pl