Tokio 2020: Polscy pięściarze coraz bliżej awansu
Damiana Durkacza i Karolinę Koszewską dzieli już tylko jedna wygrana od awansu na igrzyska w Tokio. W niedzielę na ringu w Londynie, gdzie rozgrywany jest turniej kwalifikacyjny swoje walki wygrali też Sandra Kruk i Mateusz Masternak. W poniedziałek na ring wyjdzie trójka Biało-Czerwonych. Wszyscy mają szanse odniesienia zwycięstwa.
21-letni Durkacz (63 kg) nawet się nie spocił, awansując do kolejnej rundy, bo jego rywal Farid Walizadeh, uchodźca z Afganistanu nie wyszedł do ringu, oddając walkę z Polakiem walkowerem. Teraz młody pięściarz z Knurowa musi pokonać tylko Węgra Milana Fodora i będzie mógł czekać na olimpijski debiut.
Bliska olimpijskiego awansu jest też 38-letnia Karolina Koszewska, która wypunktowała 17 lat młodszą Norweżkę Madeleine Angelsen. W pierwszej rundzie miała ją na deskach, w kolejnych kontrolowała przebieg pojedynku i wygrała na kartach punktowych wysoko. We wtorek stoczy ćwierćfinałową walkę z Niemką Nadine Apetz i wie, że jeśli ją pokona, to kwalifikację olimpijską ma w kieszeni. Ale należy pamiętać, że do tej pory spotykały się dwukrotnie i w obu przypadkach wygrywała Apetz. Tyle, że nie musi mieć to większego znaczenia. Koszewska jest dobrej myśli, podobnie jak jej klubowy trener Jacek Dymowski, który wierzy, że we wtorek górą będzie Polka.
ZOBACZ TAKŻE: Jędrzejczyk pokazała się pierwszy raz po walce (ZDJĘCIE)
Bliżej Tokio po wygranej z Greczynką Foteini Pleą jest też Sandra Kruk (57 kg). Nasza wicemistrzyni Europy pierwszą przeszkodę w Londynie wzięła w dobrym stylu. Greczynka była dwukrotnie liczona i nie miała w tej konfrontacji wiele do powiedzenia. Znacznie trudniejsza przeprawa czeka Kruk w kolejnej walce, gdyż Bułgarka Stanimira Petrowa, to doświadczona, utytułowana zawodniczka, mająca w swojej kolekcji między innymi tytuł mistrzyni świata. Stawką w walce z Petrową będzie ćwierćfinał, ale to jeszcze za mało, by awansować na igrzyska.
Pierwszy krok na drodze do Tokio zrobił też Mateusz Masternak (91 kg) wygrywając ze Słowakiem Dawidem Michałkiem, który doznał kontuzji i walka została szybko przerwana. Kolejny rywal byłego zawodowego mistrza Europy, Bułgar Radosław Pantalejew, będzie znacznie trudniejszym przeciwnikiem. To przecież brązowy medalista mistrzostw świata.
Do pełni szczęścia w niedzielnych występach Polakom zabrakło wygranej Sebastiana Wiktorzaka (81 kg). Aktualny mistrz Polski wagi półciężkiej pod koniec pierwszej, wygranej rundy, w starciu z Estończykiem Stivenem Aasem, doznał kontuzji po przypadkowym zderzeniu głowami, i ringowy po konsultacji z lekarzem zatrzymał pojedynek.
W poniedziałek zobaczymy w Londynie trójkę naszych reprezentantów. Sandra Drabik (51 kg) brązowa medalistka ubiegłorocznych II Igrzysk Europejskich, w walce o ćwierćfinał zmierzy się z Ukrainką Tetiana Kob (Ukraina), która bez problemu pokonała Azerkę Anachanim Agajewą. W tej wadze awans wywalczy sześć zawodniczek, więc szanse Polki są naprawdę duże. Warunkiem jest wygrana z niebezpieczną, silną fizycznie Kob.
ZOBACZ TAKŻE: Rooney o sytuacji w Anglii: Byliśmy niczym króliki doświadczalne
Mateusz Polski (69 kg) brązowy medalista I Igrzysk Europejskich w wadze lekkiej (60 kg) i mistrzostw Europy w kategorii 64 kg, teraz spróbuje wywalczyć olimpijski awans w wadze półśredniej (69 kg). W poniedziałek zmierzy się z Duńczykiem Sebastianem Tertarianem i będzie faworytem.
W wadze średniej (75 kg) Polskę reprezentuje w Londynie 22-letni Ryszard Lewicki, złoty medalista i najlepszy zawodnik ostatnich mistrzostw Polski seniorów. Mieszkający w Anglii Lewicki walczyć będzie w poniedziałek z rozstawionym z nr 4 Słowakiem Andrejem Csemezem. Słowak to bardzo niewygodny rywal. Lewicki ma jednak też solidne argumenty, by wyjść z tej konfrontacji zwycięsko.
Trzy występy, trzy wygrane, taki jest plan na poniedziałek, miejmy nadzieję, że realny.
Przejdź na Polsatsport.pl