Kadziewicz: Mam słabość do Castellaniego

Siatkówka
Kadziewicz: Mam słabość do Castellaniego
fot. CyfraSport
Daniel Castellani poprowadzi Indykpol AZS Olsztyn w kolejnym sezonie

Daniel Castellani poprowadzi Indykpol AZS Olsztyn w kolejnym sezonie. Zdaniem Łukasza Kadziewicza to bardzo dobre posunięcie ze strony klubu. - Odnoszę wrażenie, że Castellani, który od początku będzie miał wpływ na okres przygotowawczy, dobór personalny, jest świetnym wyborem. Jako były zawodnik, a obecnie ekspert siatkarski, mam do niego słabość - powiedział.

Castellani dołączył do ekipy z Warmii w trakcie poprzedniego sezonu przejmując stery po Włochu Paolo Montagnanim. Olsztynianie byli wtedy pogrążeni w głębokim kryzysie. Może wyniki pod wodzą Argentyńczyka nie były zachwycające, lecz pozwoliły na zajęcie spokojnego, ósmego miejsca na zakończenie rozgrywek.
 

- Mam ogromny sentyment do AZS Olsztyn. To mój sportowy dom, miejsce w którym dorastałem i wychowywałem się. Mam też sentyment do trenera Castellaniego. Uważam go za idealnego szkoleniowca, szczególnie dla zawodników, którzy są na początku swojej drogi. To człowiek, który podchodzi do siatkówki bardzo nieszablonowo. Stara się bardzo szeroko podchodzić do procesu treningowego, pracy jako psycholog ze swoimi zawodnikami. Odnoszę wrażenie, że Castellani, który od początku będzie miał wpływ na okres przygotowawczy, dobór personalny, jest świetnym wyborem - skomentował Kadziewicz. 
 

ZOBACZ: Indykpol AZS Olsztyn podjął decyzję w sprawie trenera na przyszły sezon

 

Wicemistrz świata z 2006 roku miał możliwość współpracować z Castellanim jako zawodnik. Szkoleniowiec rozpoczynał wtedy pracę z reprezentacją Polski. - Jako były zawodnik, a obecnie ekspert siatkarski, mam słabość do trenera Castellaniego. Lubię tego człowieka i mam ogromny szacunek do tego jak pracuje - powiedział Kadziewicz. 
 
Równie pochlebną opinię na temat trenera ma Wojciech Drzyzga. Uważa, że zrobił bardzo wiele dla polskiej siatkówki nie tylko reprezentacyjnej, ale również tej klubowej. 

 

- Miałem okazję rywalizować z nim jeszcze na boisku. To był najlepszy czas argentyńskiej siatkówki. On się od tamtego czasu nie zmienia. Nie mogłem odżałować, że odszedł z Kędzierzyna-Koźla. To był moment, w którym zespół osiągał stabilizację. Zawodnicy byli w nim sportowo zakochani - stwierdził. - Na stu zapytanych zawodników czy prezesów, 99 nie powie o nim złego słowa. Daniel ma czyściutką opinię - dodał. 

 
 
Fragment magazynu #7strefa w załączonym materiale wideo.
CM, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie