UFC 249: Powrót "Dominatora". Czy Cruz znowu wejdzie na szczyt?

Sporty walki

Ostatni raz walczył blisko cztery lata temu, jednak fani o nim nie zapomnieli. Na gali UFC 249 do oktagonu wejdzie były mistrz kategorii koguciej Dominick Cruz. Czy po raz trzeci uda mu się zdobyć pas tej dywizji?

Dominick Cruz z podniesionymi rękami w geście triumfu, z wyraźnym okrzykiem na twarzy. W tle widoczni są sędzia, Dana White oraz inni członkowie ekipy.
fot. youtube.com/UFC

Nigdy nie dowiemy się, co by było, gdyby kontuzje nie trapiły tego fenomenalnego zawodnika. W 2011 roku wypadł na prawie trzy lata, w 2014 - na ponad rok, a teraz wróci po blisko czterech. I po raz kolejny zmierzy się z bardzo wymagającym przeciwnikiem.

 

Po pierwszej przerwie jego rywalem był klasyfikowany w szerokiej czołówce dywizji koguciej Takeya Mizugaki. Dla wielu to było jednak tylko przetarcie. Cruz wygrał błyskawicznie - zaledwie po 61 sekundach. Ponownie zgłosił swój akces do walki o utracony pas z powodu problemów zdrowotnych.

 

W walce z TJ-em Dillashawem na początku 2016 roku nie był faworytem. Obaj za soą nie przepadali, więc w oktagonie mogliśmy spodziewać się fajerwerków. Szczególnie tych technicznych, gdyż zarówno jeden, jak i drugi to geniusze w poruszaniu się. Pojedynek nie zawiódł. Po 25 minutach minimalnie lepszy okazał się Cruz.

 

 

Tytułu bronił kilka miesięcy później. Pojedynek z Urijahem Faberem - czyli odwiecznym przeciwnikiem - raz na zawsze zakończył spór na linii Cruz - Team Alpha Male. "Dominator" wygrał pewnie na punkty, a jakiś czas później zawodnicy nawet podali sobie ręce. Jednocześnie Faber zaznaczył, że ma kogoś u siebie, kto zdetronizuje mistrza...

 

Tak też się stało. W grudniu 2016 roku Cody Garbrandt pokonał go na dystansie pięciu rund. To był ostatni występ Cruza w oktagonie. Od tego czasu miał jeszcze więcej kłopotów ze zdrowiem. W tym czasie pracował jako komentator przy galach UFC i wydawało się, że jego powrót do startów jest raczej pobłażliwym życzeniem fanów. Stąd też duże zaskoczenie, kiedy Dana White podał hitową rozpiskę UFC 249 i umieścił w niej Cruza. I to od razu w walce z Henrym Cejudo, który niedawno znokautował i mocnego Marlona Moraesa, i Dillashawa.

 

Na pretendenta stawia m.in. jego były rywal. - Myślę, że wygra przez decyzję. Cejudo jest bardzo dobry, to świetny sportowiec, zrobił wiele niesamowitych rzeczy w sportach walki, jednak nie sądzę, że jest na poziomie Cruza. Ciężko mu będzie uporać się z dziwnymi ruchami Cruza - ocenił Dillashaw.

W 2010 roku 35-latek po raz pierwszy zdobył pas UFC. W 2016 roku go odzyskał. Czy w 2020 roku zostanie drugim w historii zawodnikiem, który trzykrotnie wchodził na szczyt jednej kategorii wagowej? 1226 dni to jego najdłuższa przerwa w zawodowej karierze, jednak możemy być pewni, że "Dominator" po raz kolejny spróbuje zaskoczyć wszystkich niedowiarków.

 



Transmisja gali UFC 249 w nocy z soboty na niedzielę od 0.30 w Polsacie Sport!

jb, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie