Prezes PZG odpowiada na zarzuty Blanika. "Okazał się negatywną postacią w swoim środowisku"
W wywiadzie udzielonym portalowi Polsatsport.pl , opublikowanym 2 maja, mistrz olimpijski z Pekinu w gimnastyce sportowej – Leszek Blanik zarzuca prezes Polskiego Związku Gimnastycznego m.in. że „doprowadziła federację do dna”. W specjalnym oświadczeniu przesłanym redakcji prezes Barbara Stanisławiszyn odpowiada na zarzuty.
- Potrzebujemy nowych twarzy, ludzi ambitnych ze świeżym spojrzeniem na problemy z którymi się zmagamy. Reakcja jest spóźniona i mam wątpliwości, czy na tym etapie można zaradzić kwestiom, które bardzo silnie działają na niekorzyść dyscypliny. Najbardziej boli mnie to, że po prostu przyzwolono na te działania. Odwracano wzrok od działań Polskiego Związku Gimnastycznego, która doprowadziła nasz związek do dna. Przede wszystkim doprowadziła psychicznie do dna ludzi, którzy jeszcze chcieli coś zrobić dla tego związku - powiedział Leszek Blanik.
Zobacz także: Blanik: Przykro mi, że Polski Związek Gimnastyczny zmierza w tym kierunku
Mocne słowa użyte przez mistrza olimpijskiego pod adresem prezes PZG spotkały się z odpowiedzią samej zainteresowanej, która odpiera zarzuty Blanika i absolutnie nie zgadza się z z jego słowami. - Jego okrutna postawa spowodowała wycofanie się ze współpracy potencjalnych sponsorów, z którymi w ostatnim czasie prowadzone były rozmowy - możemy przeczytać w oświadczeniu pani prezes.
Poniżej oryginalna treść oświadczenia prezes Polskiego Związku Gimnastycznego – Barbary Stanisławiszyn.
Przejdź na Polsatsport.pl
