Szachista Vuković dał mata Wiśle

Piłka nożna
Szachista Vuković dał mata Wiśle
fot. PAP
Aleksandar Vukovic prowadzi Legię do mistrzostwa

Aleksandar Vuković znów pokazał, że zna się na swoim fachu i jako trener ma mnóstwo do zaoferowania. Jego reakcja po słabej pierwszej połowie meczu w Krakowie z Wisłą była fantastyczna. I nie chodzi tu tylko o roszady personalne, ale także, a może przede wszystkim taktyczne. Szkoleniowiec Legii na bieżąco korygował ustawienie drużyny. Zaszachował Artura Skowronka. I wygrał trzeci wyjazdowy mecz od odmrożenia krajowej piłki.

Wyjściowe ustawienie na rywalizację z „Białą Gwiazdą” było logiczne. Do gry wrócił Paweł Wszołek, więc udany pomysł na wyblokowanie przed tygodniem atutów Lecha – z ustawieniem na prawej pomocy Marko Vesovicia, a niżej Artura Jędrzejczyka - zostało schowane do szuflady. Zawsze można po niego sięgnąć przy innej okazji. „Jędza” wrócił na środek defensywy kosztem Mateusza Wieteski, mimo, że ten w Poznaniu zagrał niezłe spotkanie. Centrum pomocy zajęli Andre Martins, Domagoj Antolić i Valeriane Gvilia, na skrzydłach operowali Wszołek i Luquinhas, na szpicy znalazł się Tomas Pekhart. I w ofensywie nie wyglądało to dobrze. Piłkarza środka pola wchodzili sobie w drogę, boki nie „szarpały” przy liniach, czeski napastnik był… nieobecny.


W przerwie w szatni został więc normalnie „żelazny” Martins. Na boisku pojawił się Mateusz Cholewiak, który jak każdy widział, w dużym stopniu odmienił ten mecz. Głównie dzięki manewrom trenera. Były gracz Stali Mielec i Śląska Wrocław wszedł na skrzydło w miejsce Luquinhasa, którego „Vuko” przesunął za plecy napastnika. Tym samym cofnął się z tej pozycji Gvilia, który dołączył do Antolića. Maszyna zaczęła działać, a Cholewiak z Chorwatem wypracowali Pekhartowi dwa gole. Ale to nie koniec. Przy wyniku 2-1 za Luquinhasa na placu pojawił się lewy obrońca Luis Rocha. „Vako” wrócił więc na „dziesiątkę” (i trzy minuty później zdobył dobijającego rywala gola), a Karbownik znalazł się wreszcie na tej pozycji, na jakiej się wychował, a zatem na środku pomocy. I stamtąd dograł dwie świetne prostopadłe piłki do Cholewiaka. Ale to nie koniec: „Karbo” końcówkę zagrał na lewym skrzydle! Vuković wykonał jeszcze jeden manewr. Ściągnął Pekharta wiedząc, że przy 3-1 Wisła się odkryje więc jemu przyda się ktoś z większą szybkością od bardziej stacjonarnego Czecha. Wchodzący za niego Wieteska zajął miejsce defensywnego pomocnika i „wypchnął” na opuszczone przez Cholewiaka lewe skrzydło Karbownika! Ten młody chłopak zagrał w niedzielę na trzech pozycjach…


Często w terminologii komentatorskiej używamy określenia „piłkarskie szachy”. Zazwyczaj mówimy wtedy o meczu zamkniętym i raczej niezbyt przyjemnym do oglądania. Tu jednak ruchy figurami wpłynęły na upłynnienie gry, a w efekcie i na wynik. Jest oczywistą sprawą, że łatwiej gra się wieżą, gońcem czy królową niż pionkami. Ale najważniejsze i tak jest to, kto nimi porusza.

Bożydar Iwanow, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie