Angel Trinidad de Haro: Gra w PlusLidze była moim celem od samego początku
Plusligowa VERVA Warszawa ORLEN Paliwa przeszła kilka zmian personalnych przed rozpoczęciem nowego sezonu. Stołeczny klub po trzech latach opuścił rozgrywający Antoine Brizard, a jego miejsce zajął Hiszpan Angel Trinidad de Haro. 27-latek przyznał, że gra w polskiej ekstraklasie była jego celem od początku siatkarskiej przygody.
- Była to najbardziej atrakcyjna opcja, zwłaszcza pod względem sportowym. VERVA to świetny klub z dobrymi wynikami w poprzednich sezonach. Gra w PlusLidze, tak jak Miguel Angel Falasca, była moim celem od początku przygody z siatkówką – napisał na Instagramowym profilu klubu, przyznając jednocześnie, że tragicznie zmarły w ubiegłym roku Falasca był jego sportowym idolem.
Zawodnik mierzący 195 cm karierę seniorską rozpoczął w hiszpańskim klubie Unicaja Almeria, W kolejnych sezonach podróżował po Europie, grając we Włoszech (Callipo Vibo Valentia), Niemczech (TV Buhl) i Belgii (Knack Roeselare). Dwa poprzednie lata spędził we francuskim Tours VB, a doświadczenia z czołowego klubu tamtejszej ligi pozwoliły mu na porównanie organizacji francuskiej i polskiej ekstraklasy.
- Główna różnica to sztab: we Francji mieliśmy tylko dwóch członków, a w Warszawie jest ich prawie tylu, co zawodników – pisał pozytywnie zaskoczony.
Zobacz także: Verva Warszawa Orlen Paliwa ponownie lepsza w sparingu od Ślepska Malow Suwałki
Dyskusje na temat zastępcy Brizarda
Sprawa wyboru nowego rozgrywającego stołecznego klubu zajmowała świat siatkarski od dłuższego czasu. Już w lutym eksperci Polsatu Sport rozważali kandydaturę Irańczyka Saeida Maroufa, a o tę kwestię został zapytany ostatnio trener VERVY Andrea Anastasi.
- Wiem, że media o tym pisały, ale nie mieliśmy możliwości, by zatrudnić zawodnika na takim poziomie. Prawda jest taka, że po sytuacji z epidemią musieliśmy zmienić pomysł na skład, ze względu na sprawy ze sponsorami - wyjaśnił.
Spekulowało się także, że miejsce Brizarda mógłby zająć rozstający się z Asseco Resovią Rzeszów Marcin Komenda. Pogłoski uciął jednak prezes zespołu Piotr Gacek.
- Komenda nie był brany pod uwagę w obecnych transferach, miał ważny kontrakt z Resovią. Ja od dłuższego czasu prowadziłem rozmowy z Angelem Trinidadem de Haro i jestem bardzo zadowolony, że będziemy razem pracować - poinformował były polski libero.
Przejdź na Polsatsport.pl