KSW 56: Tomasz Narkun skomentował spięcie z Ivanem Erslanem podczas ważenia

Sporty walki
KSW 56: Tomasz Narkun skomentował spięcie z Ivanem Erslanem podczas ważenia
fot. KSW
Tomasz Narkun skomentował spięcie z Ivanem Erslanem podczas ważenia.

Tomasz Narkun (17-3, 3 KO, 13 SUB) zmierzy się z Ivanem Erslanem (9-0, 5 KO, 1 SUB) w walce o pas kategorii półciężkiej podczas gali KSW 56. W piątek odbyło się oficjalne ważenie przed galą, na której doszło do spięcia pomiędzy dwójką zawodników. Co dokładnie zaszło między Narkunem i Erslanem? O tym opowiedział Tomasz Narkun w rozmowie z Igorem Marczakiem.

Igor Marczak: Było spokojnie, dużo szacunku. Przyszło ważenie i zrobiło się gorąco. Szczególnie podczas wyjścia Tomasza Narkuna i Ivana Erslana.

 

Tomasz Narkun: Napięcie zrobiło się po tym jak Ivan Erslan zaczął coś do mnie mówić. To była tylko moja odpowiedź.

 

Jesteś podekscytowany powrotem? To już ponad rok od Twojej ostatniej walki w KSW.

 

Tak. Stąd te emocje. Jestem bardzo podekscytowany i nie mogę się doczekać jutra.

 

Wydawało się, że trudno będzie znaleźć wyższego rywala od Tomasza Narkuna. Tutaj macie podobne warunki. Jak czujesz się w walce z wysokimi zawodnikami?

 

Na pewno będzie łatwo schodzić po nogi. To dla mnie plus. Fajnie, że mamy takie same warunki, więc będziemy mieli ciekawą walkę.

 

Ivan Erslan to wschodząca gwiazda bałkańskiej sceny MMA. Na pewno jak wszyscy zawodnicy z Bałkanów jest to dobry kickbokser, ale zapowiadał, że nie da ci się zdominować w parterze. Domyślam się, że nie bierzesz chyba na poważnie tych słów, bo wielu było, którzy próbowali się z Tobą w parterze, ale na razie niewielu dało radę.

 

Wywodzę się z parteru, więc zrobię wszystko, aby moja ręka była podniesiona ku górze. Czy to będzie nokaut, czy submission to nie ma żadnego znaczenia. Ja po prostu chcę wygrać i obronić mistrzowski pas. Ivan będzie chciał mi go zabrać, więc stąd te emocje.

 

Ten pas w Twoim posiadaniu jest już pięć lat. Mamed Chalidow wygrał teraz ze Scottem Askhamem, jest kolejnym zawodnikiem z Polski, który jest mistrzem. Był Mateusz Gamrot, ale Ty jesteś zawodnikiem, któremu nikt nie mógł zagrozić przez ostatnie pięć lat w kategorii półciężkiej. To na pewno Cię buduje.

 

Mam nadzieję, że tak będzie do końca kariery. Ciężko trenuję i całe życie poświęcam na walkę. Mam nadzieję, że tak pozostanie do końca i będę mógł dawać swoim fanom emocjonujące pojedynki.

 

 

Ivan Erslan miał na pewno ten problem, że ciężko jest o zawodników Twojego pokroju, bo trudno odgadnąć co masz w głowie podczas walki. Jak wyglądały Twoje przygotowania? Szukałeś zawodników pod Ivana Erslana?

 

Łatwo było o takich zawodników jak Ivan Erslan. Przygotowania były nastawione pod niego. Mam nadzieję, że jutro narzucę swój plan i pogubi się w tym wszystkim. W moim chaosie oraz technice, bo jedno i drugie jest u mnie połączone. Niektórzy zarzucają mi, że jest to nieskoordynowane, ale tak nie jest. Mam nadzieję, że Bóg mi pomoże i jutro zwyciężę.

 

Wyczyściłeś kategorię półciężką, podobnie jak Mateusz Gamrot wagę lekką. W organizacji KSW ciężko dla Ciebie o rywala w tej kategorii. Pojawiły się głosy o UFC. To wciąż jest w Twoich marzeniach?

 

Czas pokaże. Teraz tylko i wyłącznie jestem skupiony na zadaniu, które postawili mi włodarze organizacji. To wymagający rywal i czołówka MMA, więc muszę wznieść się na wyżyny swoich umiejętności i z bożą pomocą chcę zwyciężyć.

 

Scott Askham jeszcze przed walką z Mamedem Chalidowem mówił głośno o walce z Tobą. Tamten pojedynek Anglik przegrał. Myślisz, że do tej walki może jeszcze dojść? Byłby to super-fight czy mierzylibyście się w kategorii ciężkiej?

 

Na razie nie sądzę. Myślę, że na dzień dzisiejszy wszystko jest zawieszone. Scott przegrał z Mamedem w sposób spektakularny i myślę, że dziś nie mamy o czym rozmawiać.

 

PI, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie