EBL: Trefl Sopot wygrał w Szczecinie z Kingiem. Zacięta końcówka meczu

Koszykówka
EBL: Trefl Sopot wygrał w Szczecinie z Kingiem. Zacięta końcówka meczu
fot. PAP
W ostatniej sekundzie meczu Maciej Lampe mógł doprowadzić do dogrywki. Jego rzut był jednak niecelny

King Szczecin przegrał z Treflem Sopot 81:83 (24:25, 25:19, 15:21, 17:18) w zaciętym meczu 26. kolejki Energa Basket Ligi. Szczególnie dużo emocji było w samej końcówce spotkania, gdy goście minimalnie prowadzili, a gospodarze kilkukrotnie mieli okazje na doprowadzenie do dogrywki. Decydujący mógł być rzut najskuteczniejszego na parkiecie Macieja Lampe, który zdobył dla szczecinian 21 punktów i miał cztery zbiórki. Po 19 punktów dla Trefla zdobyli Nuni Omot oraz Karol Gruszecki.

Sopocianie na początku meczu byli skuteczni, a po rzutach Gruszeckiego i Łukasza Kolendy mieli cztery punkty przewagi. W ekipie gospodarzy z kolei bardzo aktywni byli Jakub Schenk oraz Lampe, co pozwoliło im ciągle być blisko. Nieźle prezentował się także debiutant - Rodney Purvis. Dzięki jego trafieniu King po 10 minutach przegrywał tylko 24:25.

 

W drugiej kwarcie Trefl ciągle był o krok przed rywalami i potrafił utrzymać minimalne prowadzenie. Coraz lepszy był jednak Lampe, a King zdobył nawet przewagę. Środkowy dominował w polu trzech sekund i głównie dzięki niemu po pierwszej połowie było 49:44 dla gospodarzy.

 

ZOBACZ TAKŻE: PGE Spójnia lepsza od HydroTrucka

 

Zespół trenera Marcina Stefańskiego w trzeciej kwarcie krok po kroku odrabiał straty. W końcu, po akcji 2+1 Nuni Omota, doprowadził do wyrównania, a "trójka" Gruszeckiego dała nawet prowadzenie. Gospodarze tym razem odpowiadali przede wszystkim trafieniami Tookiego Browna, a to oznaczało wyrównaną rywalizację. "Trójka" Dariousa Motena w ostatniej sekundzie dała Treflowi prowadzenie 65:64.

 

W czwartej kwarcie różnica wzrosła aż do siedmiu punktów dzięki zagraniom Gruszeckiego oraz Motena. Po "trójce" Michaela Fakuade ekipa trenera Jesusa Ramireza zbliżyła się na dwa punkty, a później przez trzy minuty obie drużyny nie potrafiły się przełamać w ataku. W samej końcówce w lepszej sytuacji był zespół z Sopotu, a niezwykle ważne rzuty wolne trafił Łukasz Kolenda. Do dogrywki mógł jeszcze doprowadzić Lampe, ale nie trafił i to Trefl wygrał 83:81.

 

King Szczecin - Trefl Sopot 81:83 (24:25, 25:19, 15:21, 17:18)

 

King Szczecin: Maciej Lampe 21, Tookie Brown 13, Michael Fakuade 11, Cleveland Melvin 7, Rodney Purvis 7, Jakub Schenk 6, Zach Thomas 6, Mateusz Zębski 5, Mateusz Bartosz 4, Paweł Kikowski 1.

 

Trefl Sopot: Nuni Omot 19, Karol Gruszecki 19, Łukasz Kolenda 17, Darious Moten 8, Martynas Paliukenas 8, Michał Kolenda 6, Dominik Olejniczak 4, Paweł Leończyk 2, Witalij Kowalenko 0.

PLK, WŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie