Konrad Piechocki: Stoimy przed ogromną szansą na finał

Siatkówka
Konrad Piechocki: Stoimy przed ogromną szansą na finał
Fot. PAP
Prezes PGE Skry - Konrad Piechocki (z prawej) z dużym szacunkiem podchodzi do najbliższego rywala swojej drużyny.

Trzeci mecz siatkarzy PGE Skry z Grupą Azoty ZAKSĄ zdecyduje, która z tych drużyn wystąpi w finale. - Stoimy przed ogromną szansą - przyznał prezes klubu z Bełchatowa Konrad Piechocki przed niedzielnym spotkaniem w Kędzierzynie-Koźlu.

Półfinałowe starcia marzących od odzyskaniu prymatu w kraju bełchatowian z najlepszą ekipą ostatnich lat potwierdziły opinie siatkarskich ekspertów twierdzących, że konfrontacja PGE Skry z Zaksą to przedwczesny finał. W rywalizacji tej pary nie brakuje bowiem emocji i po dwóch rozegranych meczach sprawa awansu pozostaje otwarta.


ZOBACZ TAKŻE: Jelena Blagojević jak Cristiano Ronaldo! Kapitalne zagranie nogą w finale

 

W pierwszym spotkaniu pewnie we własnej hali triumfowali kędzierzynianie, którzy zwyciężyli 3:0. Za to w stojącym na jeszcze wyższym poziomie rewanżu w Bełchatowie górą byli gospodarze, którzy po wygranej 3:1 wyrównali stan rywalizacji (1-1).

 

To oznacza, że o tym, który z tych zespołów dołączy do Jastrzębskiego Węgla w finale zdecyduje trzeci niedzielny pojedynek tej pary w Kędzierzynie-Koźlu.

 

Przed decydującym meczem prezes bełchatowskiego klubu przyznał, że faza półfinałów jest zawsze trudnym do zrobienia krokiem w drodze po mistrzostwo kraju.

 

ZOBACZ TAKŻE: Dmitrij Muserski blisko Asseco Resovii! Hitowy transfer o krok

 

- Ktoś z tej konfrontacji wyjdzie wygrany. Wierzę, że będzie to PGE Skra, choć trzeba twardo stąpać po ziemi i podchodzić do tego z pokorą. Patrząc z przekroju sezonu i tego, jak grała w nim Zaksa nie jesteśmy faworytem. Ale dziś to nic nie znaczy, został jeden mecz, w którym może się wszystko zdarzyć – podkreślił Piechocki.

 

Szef PGE Skry ocenił, że po gorszym okresie w zasadniczej części sezonu, teraz dyspozycja jego siatkarzy rośnie, o czym świadczy wyeliminowanie w ćwierćfinale Asseco Resovii Rzeszów oraz pierwszy w obecnych rozgrywkach triumf nad Zaksą.

 

- Od jakiegoś czas jesteśmy w dobrej dyspozycji i gramy naprawdę dobrą siatkówkę. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało w niedzielę. Zwycięstwo w Bełchatowie dało nam tyle, że znów możemy jechać do Kędzierzyna i zagrać o finał, ale w całej rywalizacji jeszcze nic nie wygraliśmy. Stoimy przed ogromną szansą wejścia do finału i głęboko wierzę w to, że jesteśmy w stanie ją wykorzystać – zaznaczył.

 

Decydujące spotkanie w Kędzierzynie-Koźlu rozpocznie się w niedzielę o godz. 14:45. Transmisja w Polsacie Sport

 

Pierwszym finalistą został zespół Jastrzębskiego Węgla, który dwukrotnie wygrał z zespołem VERVA Warszawa Orlen Paliwa (3:2 i 3:1).

PI, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie