Złoty But dla Roberta Lewandowskiego? Nikt mu już tego nie odbierze
Robert Lewandowski rozgrywa kolejny wyśmienity sezon i potwierdza, że jest obecnie najlepszym napastnikiem na świecie. Właśnie wyrównał nieosiągalny, jak się wydawało, rekord w Bundeslidze, a niebawem może go pobić. Ukoronowaniem doskonałej gry i godnej podziwu skuteczności kapitana reprezentacji Polski będzie zdobycie Złotego Buta. Tego trofeum napastnik Bayernu Monachium jeszcze nie ma, a w kończącym się sezonie nikt mu go już nie zgarnie sprzed nosa. Chyba że wydarzy się cud!
W minioną sobotę Lewandowski wykorzystał rzut karny w meczu z Freiburgiem. To był jego 40. gol w obecnym sezonie Bundesligi, a to oznacza, że Polak wyrównał legendarny rekord Gerda Muellera. Osiągnięcie legendarnego Niemca z sezonu 1971/1972 może zostać przebite, bo Bayern ma do rozegranie jeszcze jeden ligowy mecz, u siebie z Augsburgiem. A kapitan naszej drużyny narodowej jest w niesamowitym "gazie". Tak niesamowitym, że cała europejska czołówka strzelców ogląda jego plecy. I to z bardzo daleka.
ZOBACZ TAKŻE: Niemcy szaleją na punkcie rekordu Muellera
W klasyfikacji Złotego Buta napastnik Bayernu ma już 80 punktów. Zajmujący w niej drugie miejsce Lionel Messi i Cristiano Ronaldo tracą do RL9 po 22 punkty, bo strzelili po 11 goli mniej. Obaj także zdobyli w miniony weekend po bramce, ale o odebraniu Lewandowskiemu trofeum dla najlepszego strzelca czołowych ligi europejskich mogą tylko pomarzyć.
Argentyńczyk i Portugalczyk mogą jeszcze stracić miejsce w czołowej trójce tej klasyfikacji. Przed ostatnimi kolejkami w ligach włoskiej, hiszpańskiej, niemieckiej i francuskiej naciskają na nich Andre Silva z Eintrachtu Frankfurt, który ma na koncie 27 goli oraz Erling Haaland z Borussii Dortmund i Kyllian Mbappe z Paris Saint Germain. Dwaj ostatni zdobyli do tej pory po 25 bramek, więc w ich przypadku "skok na podium" jest mało prawdopodobny, jednak biorąc pod uwagę fakt, że to gracze wybitni, nie można wykluczyć i takiego rozwiązania.
W poprzednim sezonie Złotego Buta zdobył Ciro Immobile, rzutem na taśmę wyprzedzając Lewandowskiego. Napastnik Lazio zdobył wtedy 36 bramek, Polak 34. Rekordzistą klasyfikacji pozostaje Messi , który w rozgrywkach 2011/2012 strzelił 50 goli.
Przejdź na Polsatsport.pl