Marcel Mendes-Dudziński o współpracy z Jorge Mendesem: Cieszę się, że ktoś taki mnie dostrzegł

Piłka nożna
Marcel Mendes-Dudziński o współpracy z Jorge Mendesem: Cieszę się, że ktoś taki mnie dostrzegł
fot. Cyfrasport
Marcel Mendes-Dudziński i Józef Młynarczyk (z prawej).

- Nazywam się Mendes, ale jest to zbieżność nazwisk z jednym z największych agentów piłkarskich na świecie., Fajnie jednak się przytrafiło, że ktoś taki jak Jorge Mendes mnie dostrzegł. Bardzo się cieszę, że mogę z nim współpracować - powiedział w rozmowie z Polsatem Sport, 16-letni polski bramkarz Marcel Mendes-Dudziński, który niedawno trafił do Benfiki.

Przemysław Iwańczyk: Trafiłeś do Benfiki. Wszystko potoczyło się bardzo szybko, jeśli chodzi o transfer do portugalskiego giganta. Jest to długofalowy plan, który właśnie ujrzał światło dzienne?

 

Marcel Mendes-Dudziński: Mój transfer do Benfiki nie był pochopnym krokiem. Wydaje mi się, że jest to odpowiedni ruch z mojej strony. Chcę się rozwijać, dlatego podjąłem decyzję o wyjeździe. Patrząc na to jakich Benfika ma wychowanków, którzy grają na wysokim poziomie, sądzę, że moja decyzja była właściwa. Mam na myśli również bramkarzy - Edersona Moraesa, czy Jana Oblaka.

 

Zobacz także: W Polsce był obiektem drwin, potem tułał się po klubach. Jak Daniel Sikorski stał się snajperem z prawdziwego zdarzenia?

 

Twoi szkoleniowcy podkreślają, że jesteś nie tylko doświadczony bramkarzem jak na swój wiek, ale również człowiekiem, który myśli jak senior. Czy nakreślono ci już drogę, jeśli chodzi o twoją karierę. Twoja ścieżka rozwoju przewiduje kontakt z pierwszym zespołem Benfiki, a potem wejście do tej drużyny za kilka lat?

 

Zgadza się, coś na wzór ścieżki rozwoju zostało mi przedstawione. Na tę chwilę trenuję z zespołem U-19 i na ten moment tyle wiem. Robię wszystko, żeby jak najszybciej dostać się do pierwszej drużyny Benfiki.

 

Twoje nazwisko z jednym z najsłynniejszych agentów na świecie - Jorge Mendesem to zwykła zbieżność nazwisk?

 

Tak, jest to zbieżność nazwisk, ale fajnie się przytrafiło, że ktoś taki jak Jorge Mendes mnie dostrzegł. Bardzo się cieszę, że mogę z nim współpracować.

 

Komu dotychczas najwięcej zawdzięczasz na tym etapie kariery?

 

Moim rodzicom, oni są na pierwszym miejscu. Chciałbym podziękować również trenerom: Andrzejowi Dawidziukowi, Józefowi Młynarczykowi, a także Andrzejowi Krzyształowicz z Pogoni Szczecin. Właśnie trener Krzyształowicz jako pierwszy dostrzegł to, że może coś ze mnie być i dzięki niemu wkroczyłem do seniorów. Ponadto chcę podziękować również trenerowi Borisowi Peskoviciowi. Dzięki niemu w zasadzie cały czas gram w piłkę, bo za dzieciaka przyznam, że miałem dość trudny czas.

 

A.J., Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie