ME siatkarek. Aleksandra Jagieło: Należy się cieszyć z każdego zwycięstwa
- Należy się cieszyć z każdego zwycięstwa - skomentowała była wielokrotna reprezentantka Polski Aleksandra Jagieło grę biało-czerwonych w fazie grupowej mistrzostw Europy siatkarek. Podkreśliła, że dopiero od meczu z Ukrainą zacznie się najważniejsza część turnieju.
Polki w swojej grupie zajęły drugie miejsce i w 1/8 finału w niedzielę spotkają się z Ukrainkami. W przypadku awansu, w ćwierćfinale trafią na zwycięzcę z pary Turcja – Czechy. Do tej pory doznały jednej porażki - 1:3 z Bułgarią.
- W tym przypadku rywalki po pierwszym secie pokazały, że są duże skuteczniejsze. Jednak myślę, że i tak są powody do radości - zauważyła Jagieło, która jest prezesem siatkarskiego BKS Bielsko-Biała. Zawodniczki tego klubu rywalizują w ekstraklasie.
Polska nie gra w mistrzostwach Europy w optymalnym zestawieniu. Nie ma m.in. rozgrywających Marleny Kowalewskiej i Joanny Wołosz.
- Myślę, że zmienniczki wywiązują się dobrze ze swojej roli. Nie ma co gdybać, jak byśmy grały, gdyby skład był inny. Teraz przed naszą drużyną najważniejsze mecze, w których przegrany odpada. Do każdego kolejnego spotkania dziewczyny muszą przystępować bardzo skoncentrowane - dodała była przyjmująca reprezentacji.
Nie uważa ona, że w kontekście rywalizacji z Ukrainą należy szczególnie skupić się na zatrzymaniu fenomenalnej atakującej Ołesi Rychluk: - Trzeba się koncentrować na swojej grze, tak jak to zrobiły Polki w pojedynku z Hiszpanią. Ważne, aby realizować swoją taktykę, a jednym z jej elementów jest też wyeliminowanie najgroźniejszych ogniw rywalek.
ZOBACZ TAKŻE: Siatkarze z PlusLigi w areszcie
Jagieło grała w drużynie narodowej, która wywalczyła złote medale ME w 2003 i 2005 roku.
- Może nie w 2005, ale dwa lata wcześniej nikt na nas nie stawiał. Naszą taktyką było wówczas skupiać się na najbliższym spotkaniu. Przyniosło to efekt, chociaż też miałyśmy trochę szczęścia - zaznaczyła.
Przyznała, że po ewentualnym wyeliminowaniu Ukrainek biało-czerwone staną przed ciężkim zadaniem pokonania Turcji. Przypomniała, że zespole narodowym Czech gra zawodniczka BKS Bostik, Gabierla Orvosova.
Mistrzostwa potrwają do 4 września, półfinały i spotkania o medale odbędą się w stolicy Serbii (na razie Polki grają w bułgarskim mieście Płowdiw).
Przejdź na Polsatsport.pl