PGNiG Superliga kobiet: Maraton Zagłębia Lubin
Piłkarki ręczne Zagłębia Lubin w dwa miesiące rozegrają 14 meczów – osiem w ekstraklasie i sześć w fazie grupowej Ligi Europejskiej. - Można powiedzieć, że jak komuś najpierw pójdzie dobrze, to później ma trudniej – powiedziała trenerka Bożena Karkut.
Zagłębie meczowy maraton rozpocznie w najbliższą środę pojedynkiem we własnej hali z Funfloor Perłą Lublin, a zakończy 26 lutego na wyjeździe z tym samym rywalem. Przez ten okres podopieczne trenerki Karkut będą grały systemem w środy i w weekendy.
ZOBACZ TAKŻE: Odwołano mecze kontrolne Francji z Egiptem
- Zgłaszając się do pucharów zdawaliśmy sobie sprawę, że tak może być. Można powiedzieć, że jak komuś dobrze pójdzie na początku, to później ma trudniej. Tak właśnie jest teraz z nami. Nam dobrze poszło i awansowałyśmy do fazy grupowej pucharów. Czeka nas dużo grania, ale to może przełożyć się na rozwój zespołu – skomentowała w rozmowie z PAP trenerka.
Natężenie spotkań to jedno, a drugie to podróże. Poza tym, że lubinianki czekają wyjazdy na krajowe mecze do Koszalina, Elbląga czy Lublina, to zmierzą się w Lidze Europejskiej z rywalkami z Rumunii (Minaur Baia Mare), Niemiec (SG BBM Bietigheim) i Francji (Les Neptunes de Nantes).
Karkut przyznała, że uczulała i zwracała już na to uwagę swoim zawodniczkom.
- Przed rozstaniem na przerwę w ligowych rozgrywkach tłumaczyłam im, że mają kilka dni, aby porządnie wypocząć, bo potem będzie okres, gdzie ciężko może być o super wypoczynek. Często trzeba będzie spać w autokarze, w samolocie czy na lotnisku. Poza tym trzeba będzie się szybko przestawiać na kolejnego rywala, na inny system gry. To będzie duże wyzwanie – dodała.
Mistrzynie Polski po 11 kolejkach ekstraklasy są na drugim miejscu w tabeli z taki samym dorobkiem punktowym jak prowadząca Perła. Trzecie w klasyfikacji KPR Gminy Kobierzyce ma aż 12 "oczek" straty, a więc wszystko wskazuje, że tytuł mistrza Polski rozstrzygnie w konfrontacji Lubina z Lublinem.
Trenerka Zagłębia zapowiedziała, że pomimo tak dużego natężenia gier, nie zamierza dzielić spotkań swojego zespołu na te ważniejsze i te, gdzie można zagrać na „pół gwizdka”.
- Nie ma meczów mniej ważnych. Moje zawodniczki wiedzą, że mam takie podejście i są już tego nauczone. Wygrywanie jest piękne i trzeba do niego dążyć w każdym meczu. Może jednak być tak, że ja sama będę musiała lub będę chciała dać odpocząć którejś z zawodniczek. Tego grania będzie naprawdę dużo i czasami trzeba będzie kogoś oszczędzić – zaznaczyła.
Karkut przyznała, że przerwę w lidze jej zespół poświęcił na przygotowania do częstych gier, ale także na podleczenie urazów. To właśnie zdrowie ma być jednym z kluczowych czynników w najbliższych dwóch miesiącach.
- Bardzo ważne będą też wyniki. Jak zaczniemy dobrze, będziemy wygrywać, to nie będzie myśli o zmęczeniu i urazach. Jeżeli pójdzie jednak gorzej na boisku, czeka nas spora praca, aby poukładać sobie to wszystko w głowie. Aby później nie tłumaczyć słabych wyników natężeniem gier. Jeżeli tak mamy podchodzić do tego, to lepiej zostańmy w domu. Zdrowie i czysta głowa - to będzie teraz bardzo ważne – podsumowała trenerka Zagłębia.
Początek środkowego meczu na szczycie ekstraklasy Zagłębia z Perłą o godz. 17.30.
Przejdź na Polsatsport.pl