Liga Mistrzyń: Rosjanie atakują CEV. "To rażąco niesportowe i niecywilizowane zachowanie"

Przedstawiciele Dynama Moskwa zarzucili, że względy polityczne i opóźnienie reakcji ze strony CEV doprowadziły do tego, że rosyjski zespół przegrał walkowerem w wyjazdowym spotkaniu z Duklą Liberec w Lidze Mistrzyń. Wszystko za sprawą problemów z uzyskaniem dokumentów potrzebnych do wjazdu do Czech.
Drugiego dnia lutego Dynamo Moskwa zmuszone było oddać walkowerem spotkanie z Duklą Liberec w piątej kolejce Ligi Mistrzyń. Drużyna ze stolicy Moskwy znalazła się w bardzo trudnej sytuacji w kontekście walki o fazę play-off.
Rosjanki potrzebują zwycięstwa nad zespołem Igor Gorgonzola Novara, a także korzystnych rozstrzygnięć w pozostałych grupach, aby awansować do kolejnej rundy.
ZOBACZ TAKŻE: Pewne zwycięstwo Chemika Police w Lidze Mistrzyń
Rosyjskie media podały, że problemy zaczęły się już podczas starania się o wizę przez kilku członków tamtejszej delegacji. Ostatecznie pięć osób nie otrzymało zgody na wjazd do Czech. Mowa tu o statystyku, asystencie trenera, trenerze przygotowania fizycznego, masażyście i lekarzu drużyny. Jednak według przedstawicieli drużyny, nie było podstaw, by nie wpuszczono ich do kraju.
Europejska Konfederacja Siatkówki nie podjęła żadnych działań, które pozwoliłyby im na wjechanie do kraju i na rozegranie spotkania. Mało tego, wysłano list do czeskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
- Stwierdzili, że rozumieją nasz problem, ale wyniki losowania były znane we wrześniu, więc klub mógł wcześniej zwrócić się z wnioskiem o wizy do strony czeskiej. To polityka podwójnych standardów. Niektórzy mogą przenosić mecze i rozgrywać je na neutralnym terenie, inni nie. Inne cywilizowane zespoły znajdują rozwiązanie - wyjaśnił dyrektor generalny Dynama Vladimir Zinichev w rozmowie z Match TV.
Wart podkreślenia jest fakt, iż w listopadzie przedstawiciele Dukli przylecieli do Moskwy samolotem czeskich sił powietrznych, a klub ze stolicy Rosji pomógł im w uzyskaniu niezbędnych dokumentów.
- To rażąco niegodziwe, niesportowe i niecywilizowane działania w stosunku do rosyjskiej drużyny. Całkowicie dzikie i sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem. Czechy już wcześniej były wpisane przez Rosję na listę krajów nieprzyjaznych. Obecne ich działania w pełni uzasadniają to miano - podsumował Zinichev.
Przejdź na Polsatsport.pl