Premier League: Samobójczy gol Jana Bednarka nie przeszkodził w cennej wygranej Southampton
Manchester City pokonując Brentford 2:0 w 24. kolejce zrobił kolejny krok do obrony tytułu mistrza Anglii. Pechowa interwencja Jana Bednarka, która skończyła się golem samobójczym, nie przeszkodziła piłkarzom Southampton wygrać w Londynie z Tottenhamem Hotspur 3:2.
Zespół z Manchesteru, prowadzony przez Hiszpana Josepa Guardiolę, wygrał już 19. mecz w sezonie. Tym razem po golach skutecznego ostatnio Algierczyka Riyada Mahreza i Belga Kevina De Bruyne nie zostawił złudzeń beniaminkowi z Londynu, który doznał piątej ligowej porażki z rzędu.
"The Citizens" z 60 punktami zdecydowanie prowadzą w tabeli. Mają 12 punktów więcej niż drugi Liverpool, który rozegrał jednak dwa spotkania mniej, a w czwartek podejmie Leicester City.
Trzecia z 47-punktowym dorobkiem, także podobnie jak lider po 24 występach, jest biorąca obecnie udział w klubowych mistrzostwach świata Chelsea Londyn.
Cenne zwycięstwo nad Tottenhamem odnieśli "Święci" z Janem Bednarkiem w składzie. Polak rozpoczął pechowo, bo w 18. minucie ubiegł Koreańczyka Sona Heung-Mina, aby wybić piłkę wślizgiem, ale uczynił to na tyle nieszczęśliwie, że skierował ją do własnej bramki.
Wyrównał po sześciu minutach Albańczyk Armando Broja, ale w 70. min po trafieniu Sona znów prowadziły "Koguty". Goście odpowiedzieli jednak bramkami reprezentanta Norwegii Mohameda Elyounoussiego i Szkota Che Adamsa.
Southampton z 28 pkt awansował na 10. pozycję, a Spurs mają 36 i plasują się na siódmej, przy czym rozegrali trzy mecze mniej.
Połowiczne powody do radości mieli w środę inni reprezentanci Polski. Matt Cash asystował przy jednym z goli, a jego Aston Villa zremisowała 3:3 z zespołem Mateusza Klicha, który grał do 85. minuty. Ekipa z Birmingham jest 11., a Leeds zajmuje 15. lokatę z sześciopunktową przewagą nad strefą spadkową.
Otwiera ją drużyna Norwich City, która, choć zdobyła gola już w pierwszej minucie, zremisowała z Crystal Palace 1:1. Przemysław Płacheta z miejscowej ekipy został zmieniony w 64. minucie. Goście w drugiej połowie nie wykorzystali rzutu karnego.
Przejdź na Polsatsport.pl