Serie A: Przestrzelony karny i gol Krzysztofa Piątka w "polskim meczu" (WIDEO)

Piłka nożna
Serie A: Przestrzelony karny i gol Krzysztofa Piątka w "polskim meczu" (WIDEO)
fot. PAP
Pierwsze "bang, bang, bang" w Serie A od 799 dni.

W poniedziałkowym meczu 25. kolejki Serie A Fiorentina wygrała na wyjeździe ze Spezią 2:1. Śmiało można powiedzieć, że był to "polski mecz", bowiem na pierwszy plan w obu ekipach wysunęli się grający odpowiednio w drużynie "Fioletowych" jak i "Orzełków" Krzysztof Piątek oraz Arkadiusz Reca.

Faworytami spotkania byli niewątpliwie przyjezdni, którzy plasowali się na ósmym miejscu i wciąż pozostawali w grze o europejskie puchary. Do szóstego w tabeli Lazio tracili bowiem 6 punktów, a mieli jeszcze do rozegrania dwa zaległe mecze. W dużo gorszej sytuacji znajdowała się Spezia, posiadająca przed meczem tylko pięć punktów przewagi nad strefą spadkową. W poprzedniej kolejce klub z Ligurii, barw którego oprócz Recy broni jeszcze jeden Polak (Jakub Kiwior), zaledwie zremisował z ostatnią w tabeli Salernitaną 2:2.

 

ZOBACZ TAKŻE: Serie A: Cofnięto karę dla Salernitany

 

W pierwszej połowie na pierwszy plan wysunęli się dwaj Polacy - Piątek i Reca. Najpierw drugi z wymienionych sfaulował pierwszego we własnym polu karnym i sędziujący zawody Matteo Marchetti podyktował rzut karny. Do piłki ustawionej w odległości jedenastu metrów od bramki podszedł sam poszkodowany, jednak fatalnie pomylił się trafiając w słupek. W 42. minucie "Il Pistolero" był już jednak bezbłędny. Najpierw lewą stroną pola karnego pobiegł wówczas Youssef Maleh, następnie wstrzelił piłkę do środka, przytomnie przepuścił ją Alvaro Odriozola, a z najbliższej odległości do bramki wbił reprezentant Polski. Na kolejną bramkę w Serie A, po odejściu z AC Milan, Polak czekał dokładnie 799 dni.

 

 

W drugiej połowie gospodarzy przy życiu utrzymał bramkarz Ivan Provedel, który w kapitalny sposób obronił strzał jednego z piłkarzy Fiorentiny. Chwilę później koledzy z pola odwdzięczyli się własnemu golkiperowi. Kevin Agudelo wykorzystał bowiem fatalny błąd, rozgrywającego do tego momentu świetne zawody, Sofyana Amrabata i mocnym uderzeniem w kierunku dalszego słupka wyrównał rezultat. W 89. minucie Marokańczyk zmazał swoje winy przechylając szalę zwycięstwa na stronę przyjezdnych, gdy mocnym i precyzyjnym strzałem z dystansu pokonał Provedela.

 

Wynik już się nie zmienił, choć swoją szansę miał Reca, wobec czego Spezia nadal posiada 27 punktów, natomiast Fiorentina 39.

 

Spezia Calcio - ACF Fiorentina 1:2 (0:1)
Bramki: 74' Kevin Agudelo - 42' Krzysztof Piątek, 89' Sofyan Amrabat.

 

Karny nietrafiony: 16' Piątek.

 

Spezia: Ivan Provedel - Kelvin Amian, Martin Erlic, Dimitrios Nikolaou, Arkadiusz Reca - Jakub Kiwior, Jacopo Sala (57' Kevin Agudelo) - Emmanuel Gyasi (57' Ebrima Colley), Giulio Maggiore (75' Mehdi Bourabia), Daniele Verde - Rey Manaj (56' M'Bala Nzola).

 

Fiorentina: Pietro Terraciano - Alvaro Odriozola, Nikola Milenkovic, Igor, Cristiano Biraghi - Gaetano Castrovilli (85' Jonathan Ikone), Sofyan Amrabat, Youssef Maleh (61' Alfred Duncan) - Nicolas Gonzalez, Krzysztof Piątek (78' Arthur Cabral), Riccardo Sottil (78' Riccardo Saponara).

 

Żółte kartki: Reca, Amian - Castrovilli.

 

Sędzia: Matteo Marchetti.

Adam Łuczka/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Niemcy - Holandia. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie