PKO BP Ekstraklasa: Warta Poznań wygrała z Cracovią

Piłka nożna
PKO BP Ekstraklasa: Warta Poznań wygrała z Cracovią
fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Warta - Cracovia 1:0.

Warta Poznań pokonała Cracovię 1:0 w meczu 28. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Gol Adama Zrelaka zapewnił poznaniakom komplet punktów i mocno przybliżył ich do utrzymania się w ekstraklasie. Cracovia rozczarowała, ale mogła wywieźć z Grodziska Wielkopolskiego przynajmniej jeden punkt; w 85. minucie Rivaldinho nie wykorzystał rzutu karnego.

Przez pierwsze pół godziny z boiska wiało nudą. Warciarze krótko po rozpoczęciu spotkania zaatakowali bramkę Lukasa Hrosso, ale animuszu starczyło im na kilka minut. Podopieczni Jacka Zielińskiego też nie za bardzo kwapili się do bardziej zdecydowanych ataków.

 

Zobacz także: Stomil Olsztyn niespodziewanie pokonał Miedź Legnica

 

Gospodarze dość łatwo przechwytywali piłki w środku pola i długimi podaniami szukali swoich szans. Rywale jednak umiejętnie zastawiali pułapki ofsajdowe, a gdy poznaniakom udało się przedrzeć w okolice pola karnego, dokonywali złych wyborów lub strzelali bardzo niecelnie.

 

Ostatni kwadrans pierwszej odsłony ożywił nieliczną widownię. Jan Grzesik ze Zrelakiem przy boku pola karnego szybko wymienili piłkę, ta trafiła do Miguela Luisa, lecz Portugalczyk fatalnie spudłował.

 

Później to goście za sprawą Rivaldinho mogli otworzyć wynik. Brazylijczyk najpierw z ponad 30 metrów próbował zaskoczyć Jędrzeja Grobelnego, ale bramkarz Warty wybił na rzut rożny. Po dośrodkowaniu z narożnika boiska Rivaldinho mocno uderzył głową, a Grobelny zdołał palcami tylko trącić piłkę, lecz poprzeczka uratowała "zielonych" od utraty gola.

 

Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się, oba zespoły w wolnym tempie rozgrywały swoje akcje. W 56. minucie "Pasy" egzekwowali rzut wolny z niespełna 20 metrów od bramki, lecz Michał Rakoczy strzelił tuż nas poprzeczką.

 

Później poznaniacy przejęli inicjatywę, wiele piłek dośrodkowywali w pole karne, ale w pojedynkach w powietrzu zdecydowani lepsi byli goście. W 61. minucie Luis zdecydował się na strzał z dystansu, a Hrosso odbił piłkę przed siebie. Tam już na nią czyhał Zrelak, który zdobył ósmego gola w tym sezonie.

 

Stracona bramka mocno wybiła z rytmu krakowian, którzy przez kolejne 20 minut nie potrafili poważniej zagrozić bramce rywali. To warciarze wciąż kontrolowali przebieg spotkania i dążyli do podwyższenia wyniku.

 

W 84. minucie defensywa Warty na moment się zagapiła i Rivaldinho znalazł się w sytuacji sam na sam z Grobelnym, który sfaulował napastnika Cracovii. Sam poszkodowany próbował wymierzyć sprawiedliwość z 11 metrów, ale trafił w poprzeczkę. Więcej okazji goście już nie mieli i warciarze dowieźli skromne prowadzenie do ostatniego gwizdka Pawła Raczkowskiego. 

 


Po meczu Warta – Cracovia (1:0) powiedzieli:

 

Dawid Szulczek (trener Warty): – Dedykujemy to zwycięstwo naszemu kapitanowi Bartkowi Kielibie, który jest po zabiegu i czeka go kilkumiesięczna rehabilitacja. Bardzo duże znaczenie w tej rundzie ma ławka rezerwowych. Robimy cztery, pięć zmian i one utrzymują, albo nawet podwyższają tę jakość. Trochę szczęścia nam sprzyjało, że Cracovia nie wykorzystała rzutu karnego. Z drugiej strony ile my mieliśmy takich meczów... Chcieliśmy trochę więcej grać po ziemi, ale musimy mieć świadomość, że na tej murawie, mimo wysiłku wielu ludzi, nie jest łatwo. A czasami w ciągu dnia mamy tu cztery pory roku, tak jak dziś to miało miejsce. Musimy dostosować się do warunków, one są zawsze takie same dla obu zespołów.

 

Adam Zrelak to jest nasz kluczowy piłkarz. Potrafi dłużej utrzymać się przy piłce i jest w dobrej formie strzeleckiej. Jestem przekonany, że wkrótce znów otrzyma powołanie do kadry Słowacji. W tym sezonie jest mocną wartością dodaną, wierzę, że w przyszłym sezonie będziemy mieli okazję współpracować na poziomie ekstraklasy.

 

Jacek Zieliński (trener Cracovii): – Przegraliśmy mecz, którego nie powinniśmy przegrać. Słabo zagraliśmy, brakowało takiej ciągłości i powtarzalności w grze, a za dużo było nerwowości. Wydawało się, że w pewnym momencie mamy mecz pod kontrolą i wówczas straciliśmy gola. Cały zespół nie zagrał tak, jak sobie wyobrażaliśmy, nikt nie potrafił pociągnąć ten wózek. Natomiast Warta wykazała większą determinację, żeby wygrać to spotkanie.

 

Mieliśmy rzut karny i powinniśmy go wykorzystać i zremisować ten mecz. Rivaldinho niepotrzebnie do niego podochodził, powinien strzelać Sergiu Hanca. Nie będziemy płakać nad rozlanym mlekiem, nie tacy zawodnicy nie wykorzystywali jedenastek.

Warta Poznań – Cracovia 1:0 (0:0)

Warta: Jędrzej Grobelny - Jan Grzesik, Łukasz Trałka, Dawid Szymonowicz, Robert Ivanov, Jakub Kiełb (87. Konrad Matuszewski) - Miłosz Szczepański (63. Jayson Papeau), Michał Kopczyński (46. Mateusz Kupczak), Miguel Luis (63. Niilo Maenpaa), Frank Castaneda (89. Michał Jakóbowski) - Adam Zrelak.
Cracovia: Lukas Hrosso - Virgil Ghita, David Jablonsky, Kamil Pestka - Sergiu Hanca, Karol Knap, Mathias Hebo Rasmussen (82. Sylwester Lusiusz), Luis Rocha (82. Thiago) - Pelle van Amersfoort (71. Otar Kakabadze), Rivaldinho, Michał Rakoczy (71. Jewhen Konoplianka).

 

Bramka: 1:0 Adam Zrelak (61). W 85. minucie Rivaldinho (Cracovia) nie wykorzystał rzutu karnego - trafił w poprzeczkę.

 

Żółte kartki: Michał Kopczyński, Mateusz Kupczak, Jędrzej Grobelny, Michał Jakóbowski (Warta).

 

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 1 237.

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie