Liga Mistrzów: Montpellier - Łomża Vive Kielce. Relacja i wynik na żywo
Piłkarze ręczni Łomży Vive Kielce w pierwszym ćwierćfinałowym meczu Ligi Mistrzów zmierzą się w czwartek na wyjeździe z Montpellier HB. - Faworytem tego spotkania są gospodarze, ale my do Francji jedziemy po zwycięstwo - powiedział obrotowy polskiej drużyny Arciom Karalek. Relacja na żywo z meczu Montpellier - Łomża Vive Kielce na Polsatsport.pl.
Mistrzowie Polski mieli zdecydowanie więcej czasu na przygotowanie się do tego meczu niż ich francuski rywal. Polska drużyna wygrała rywalizację w grupie B i awansowała bezpośrednio do ćwierćfinału.
ZOBACZ TAKŻE: Kim Rasmussen trenerem piłkarzy ręcznych Korei Południowej
- Naszym celem było pierwsze miejsce w grupie i dokonaliśmy tego. Przez cały sezon walczyliśmy, żeby nie grać tych dwóch spotkań ćwierćfinałowych. Takie mecze generują większe zmęczenie, ale z drugiej strony pozwalają utrzymać odpowiedni rytm. Mimo wszystko myślę, że to jednak dla nas plus. Dzięki termu mieliśmy więcej czasu na przygotowania - podkreślił białoruski obrotowy Łomży Vive.
W ubiegłym roku Vive swoja przygodę w Lidze Mistrzów zakończyło już w 1/8 finału. Kielczanie najpierw wygrali na wyjeździe z innym francuskim zespołem HBC Nantes 25:24, ale w rewanżu przegrali we własnej hali 31:34 i opadli z rozgrywek.
- O losach tej rywalizacji nie zadecydowało przygotowanie fizyczne czy taktyka. Zdecydowały względy psychologiczne. Zabrakło nam spokoju w decydujących momentach. Nie potrafiliśmy wtedy zacisnąć zębów, rzucić bramki, czy wywalczyć karnego. Ale pamiętamy o tym. Przed rywalizacją z Montpellier jest oczywiście presja, ale musimy ją przekuć w coś pozytywnego - podkreślił Karalek.
- To siedzi w naszych głowach. Wszyscy przeżywaliśmy wtedy trudne chwile, bo byliśmy przygotowani, aby grać w Final Four. Ale teraz przed nami kolejne wyzwanie, pierwsza połowa starcia z francuską drużyną. Tutaj nie gra się o punkty. Najważniejsze, co będzie po 120 minutach. Do Montpellier jedziemy osiągnąć jak najlepszy wynik. Najważniejsze jednak, abyśmy byli w doskonałych humorach po rewanżu w Hali Legionów - dodał trener Tałant Dujszebajew.
Przed meczem z Vive ekipa z Montpellier ma sporo problemów kadrowych. W czwartkowym spotkaniu nie zagra Yanis Lenne. 25-letni prawoskrzydłowy złamał kość śródręcza i w tym sezonie nie zobaczymy go już na parkiecie. Z urazami zmagają się też Julien Boss i Valentin Porte. Ale francuska drużyna to niewygodny rywal dla mistrzów Polski. Z dziesięciu dotychczasowych spotkań z tym zespołem Vive przegrało sześć.
- Doskonale pamiętam mecz z Montpellier w Kielcach, kiedy oni przyjechali bez czterech podstawowych rozgrywających, w tym bez Diego Simoneta i wygrali. Wcześniej graliśmy u nich, gdy byli w pełnym składzie i to my wygraliśmy. Dlatego jedziemy w stu procentach skupieni, nie ma mowy o żadnym rozluźnieniu - zaznaczył kirgiski szkoleniowiec.
Do Francji pojedzie Tomasz Gębala, który wrócił do zespołu po pięciomiesięcznej przerwie spowodowanej operacją kolana. Decyzja o tym, czy zagra w czwartek zapadnie na ostatnim treningu przed meczem. - Nie ma dyskomfortu, ale jeszcze nie jest optymalnie. To wszystko jeszcze trochę siedzi w głowie. To nie kwestia rozegrania kolejnych spotkań, ale zrehabilitowania nogi. Jeśli będę w stu procentach sprawny, to wtedy poczuję się pewnie - powiedział rozgrywający Vive.
Białoruski obrotowy kieleckiej ekipy podkreślił, że faworytem pierwszego spotkania jest francuski zespół. - W Lidze Mistrzów gospodarze zawsze mają więcej szans. Własna hala, publiczność, to zawsze pomaga. Ale my jedziemy tam po zwycięstwo - zapewnił Karalek.
Relacja na żywo z meczu Montpellier - Łomża Vive Kielce na Polsatsport.pl. Początek o godz. 20:45.
Przejdź na Polsatsport.pl